Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzę Łódź: Karnawał czas skończyć [FELIETON]

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Grzegorz Gałasiński
I po balu. To znaczy, spokojnie - Urząd Miasta Łodzi nie podjął kolejnej światłej decyzji, tylko kończy się karnawał.

Co prawda, w naszym mieście można odnieść wrażenie, że w niektórych dziedzinach jego życia (także w tych mających źródło przy Piotrkowskiej 104) karnawał trwa cały rok, ale zgodnie z tradycją właśnie przypada ostatnia sobota karnawału. Jakoś w tym kontekście wyjątkowo prawdziwie brzmią słowa powtarzane przez nieco starszych niż młodzież: „kiedyś to się balowało”. Łódź miała jakiś czas temu ambicje stać się najbardziej rozrywkowym miastem w Polsce. Odbywały się wcale liczne bale środowiskowe - od lekarzy po dziennikarzy, bawiono się na wystawnych imprezach w Pałacu Poznańskiego, Grandzie czy Teatrze Wielkim, ale przede wszystkim ośrodkiem imprezowania była oczywiście Piotrkowska. Był nawet taki okres, że w weekendy na ulicy, gdzie z lokalu do lokalu można było przewędrować bez wskakiwania do taksówki, bawiło się wielu warszawiaków. Porównywanie z tym, co było, nie zawsze jest, rzecz jasna, trafione, bo okoliczności, potrzeby i mody się zmieniają, inne miasta - ku zaskoczeniu powtarzających tę tezę o Łodzi jak mantrę - także się rozwijają i nawet tak „zapuszczona” miejscowość jak Warszawa, Piotrkowskiej już nie potrzebuje. Łódź i okolice na najważniejszej ulicy miasta bawić się będą oczywiście nadal, wiele w sposobie spędzania na niej czasu zmieniły takie enklawy, jak Off Piotrkowska. To, za czym zatęsknić można, to barwny charakter, jaki ta ulica posiadała. Między innymi po latach nonsensownego, nachalnego ujednolicania jej wizerunku, większość miejsc upodobniła się do siebie nastrojem i ofertą, sprowadzając ją do prostej zasady: piwo, „czterdziecha”, do popicia whisky z colą. Nawet w miejscach, które łączą picie z ruchem, trudno o tak imponująco różne klimaty i potęgę legendy jak to dawniej bywało. Balowanie w Łodzi straciło na fantazji. Ciekawe, czy to efekt pokolenia balowiczów czy też przebalowania czasu, kiedy o jakość tej ulicy należało zawalczyć. A może braku odświeżającego pomysłu?

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki