Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew jednak zagra w ekstraklasie? Poprawiony wniosek trafi do PZPN

Paweł Hochstim
Fani liczą, że Widzew jednak zagra w ekstraklasie
Fani liczą, że Widzew jednak zagra w ekstraklasie Krzysztof Szymczak/archiwum
Kończymy już kompletowanie dokumentacji i w ciągu kilku, kilkunastu godzin złożymy odwołanie od decyzji Komisji Licencyjnej Polskiego Związku Piłki Nożnej - mówi Michał Kulesza, rzecznik prasowy Widzewa. Prawdopodobnie w czwartek nowe dokumenty trafią do PZPN.

Przypomnijmy, że w piątek komisja licencyjna uznała, że wniosek Widzewa jest niekompletny i odmówiła Widzewowi przyznania prawa gry w ekstraklasie w sezonie 2012/2013. Licencji nie otrzymał także Górnik Zabrze. O ile w przypadku Górnika komisja nie zaakceptowała umowy na wynajem stadionu w Sosnowcu, o tyle Widzewowi zarzuciła braki w dokumentacji finansowej. - Jesteśmy dobrej myśli. Wniosek został uzupełniony o nowe dokumenty - dodaje Kulesza.

Nieoficjalnie wiadomo, że Komisja Odwoławcza do spraw Licencji PZPN swoją decyzję ogłosi 28 maja. Na czele komisji stoi Zbigniew Lewicki, ten sam, który trzy lata tamu zdecydował o degradacji piłkarzy ŁKS. Lewicki wprawdzie po ujawnieniu kilku faktów, m.in. o tym, że jest byłym piłkarzem Cracovii, która skorzystała na odebraniu licencji ŁKS, obrażony zapowiedział, że odejdzie z działalności w piłkarskiej centrali. Na "honorowych" zapowiedziach tylko się skończyło i Lewicki nadal kieruje komisją. Miejmy nadzieję, że tym razem nie wyda tak skandalicznej decyzji, jak przed trzema laty.

Sytuacja finansowa Widzewa nadal nie jest dobra, ale jest znacznie lepsza, niż w marcu, gdy klub składał pierwszy wniosek. W ostatnich dniach łódzki klub rozwiązał za porozumieniem stron kontrakty z bardzo dobrze zarabiającymi piłkarzami Bruno Pinheiro, Dudu Paraibą, Mindaugasem Panką i Ugochukwu Ukahem. Klub każdemu z nich był winien dość duże pieniądze, ale piłkarze zgodzili się na rezygnację z części zaległości wzamian za swoją kartę zawodniczą.

Prawdopodobnie w najbliższych dniach z Widzewem pożegnają się kolejni piłkarze Jurijs Żigajevs i Krzysztof Ostrowski. Nie ma za to mowy o odejściu Princewilla Okachiego, którego chciałby bezpłatnie pozyskać Lech Poznań. Okachi miał w swojej umowie klauzulę, która pozwalała klubowi jednostronnie ją przedłużyć. Trener Radosław Mroczkowski, który w Widzewie pełni również rolę dyrektora sportowego postanowił z tego zapisu skorzystać.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki