Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew jedzie do Lubina po pierwsze wyjazdowe zwycięstwo od roku

Paweł Hochstim
Wszystko wskazuje na to, że Princewill Okachi wróci do pierwszej jedenastki Widzewa
Wszystko wskazuje na to, że Princewill Okachi wróci do pierwszej jedenastki Widzewa Krzysztof Szymczak
Ponad rok czekają już na wyjazdowe zwycięstwo w ekstraklasie piłkarze Widzewa. W sobotę o godz. 18 łodzianie zmierzą się z Zagłębiem w Lubinie. Jeśli myślą wreszcie o przełamaniu tej fatalnej serii, to Zagłębie, które ma dwa punkty mniej, wydaje się idealnym rywalem.

Łodzianie w starciu z zespołem trenera Oresta Lenczyka będą musieli poradzić sobie bez najlepszego obrońcy Kevina Lafrance'a. Piłkarz jest kontuzjowany i już w czwartek wieczorem na Twitterze napisał, że nie będzie w stanie zagrać.

- Zdawałem sobie sprawę z zagrożenia, bo przecież Kevin ostatnio nie trenował z zespołem. Mam oczywiście w głowie plan na Zagłębie - zapewnia Pawlak. I dodaje, że przerwa na mecze reprezentacyjne nie była dla niego problemem. - Wręcz przeciwnie, dla nas to raczej powód do dumy, że mamy tylu reprezentantów. Wszyscy są do mojej dyspozycji - mówi.

Wobec kontuzji Lafrance'a wydaje się, że Pawlak przesunie do obrony Krystiana Nowaka, a szansę gry od pierwszej minuty w linii pomocy dostanie wreszcie Princewill Okachi, który za kadencji trenera Radosława Mroczkowskiego był podstawowym piłkarzem, a po jego dymisji niespodziewanie stracił miejsce w składzie. Wprawdzie Okachi na początku tygodnia był przeziębiony i nawet opuścił trening, ale już od kilku dni jest zdrowy.

O ile w czasie meczów w Poznaniu z Lechem i Lechią Gdańsk w Łodzi Pawlak mógł czuć się jako trener tymczasowy i spodziewać się, że jego przygoda szybko się skończy, teraz może wreszcie pracować spokojniej. Po wygranej 4:1 z Lechią jego pozycja nie jest zagrożona i przynajmniej do końca rundy jesiennej klub nie będzie szukał nowego trenera.

- W pierwszych dniach koncentrowałem się na taktyce i sferze psychicznej. Zmieniliśmy ustawienie, ale mimo zwycięstwa z Lechią widzimy doskonale, że są jeszcze rzeczy, które musimy zmienić - dodaje Pawlak.

Wydaje się, że jego nominacja była najlepszym pomysłem szefów Widzewa, bo drużyna pod jego kierownictwem naprawdę spisuje się lepiej.

ZOBACZ: Kibice Widzewa jadą na mecz z Zagłębiem Lubin [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki