Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew Łódź. Kiedy Widzew będzie mógł wejść na trawę Łodzianki?

Dariusz Kuczmera
Trener Radosław Mroczkowski i dyrektor MOSiR Eryk Rawicki
Trener Radosław Mroczkowski i dyrektor MOSiR Eryk Rawicki Krzysztof Szymczak
Piłka nożna. Widzew. Rozmowa z Erykiem Rawickim, dyrektorem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Łodzi

Kiedy piłkarze Widzewa będą mogli wreszcie normalnie trenować na naturalnej murawie na Łodziance?
Zgodnie z ustaleniami z połowy ubiegłego tygodnia, które zostały poczynione na spotkaniu z klubami, nie tylko z Widzewem, ale również z rugbistami i Łodzianką, w poniedziałek zaczynamy pielęgnację murawy i przewidujemy, że mniej więcej w połowie marca boisko trawiaste będzie gotowe do treningu.

Szybciej się nie da?
Szybciej się nie da, ze względu na to, że mamy opinię Greenkeepera, która przed okresem wegetacji absolutnie zabrania wchodzenia na boisko trawiaste. Generalnie zaczynają się prace zgodnie z tą opinią w 11 tygodniu roku, natomiast ze względu na ładną pogodę mogliśmy na Łodziance przyśpieszyć to o jeden tydzień.

Greenkeeper ma rację?
Greenkeeper to ktoś, kto się zajmuje obsługą trawników.

Czy piłkarze w podobnej strefie klimatycznej mają takie same problemy z murawami? Czy Niemcy lub Czesi też nie mogą trenować o tej porze na trawnikach?
W Niemczech i Czechach jest zupełnie inna pogoda. Jagiellonia Białystok do tej pory, z tego co słyszałem, to pierwszy zespół grający przecież w ekstraklasie, trenuje na sztucznym boisku.

Czyli im bliżej Syberii jest jeszcze gorzej?
Kwestia jest tego rodzaju, żeby poczekać na wegetację trawy.

A nie można rozwiązać tego problemu, w jakiś inny sposób? Kupić może lepszą, droższą murawę?
Można przyśpieszyć wejście na trawiaste boisko, ale wtedy płyta musiałaby być podgrzewana. Przecież to jest proste, jak jest zima, to ziemia jest zmrożona. I trawa nie rośnie. A to, że jest trawa zielona, to wiemy już z lekcji biologii. Uczą tego, że następuje fotosynteza. Trawa nabiera koloru, ale jeszcze nie ma wegetacji. A zgodnie z regułami, żeby nie uszkodzić boiska, trawa musi zacząć rosnąć. Tak naprawdę na boisko powinno się wchodzić po pierwszym koszeniu trawy. Ale można ten warunek ominąć, wcześniej stosując zabiegi pielęgnacyjne.

Nie przestraszyliście się 200 kibiców ŁKS, którzy zablokowali możliwość przyjazdu piłkarzy Widzewa na trening przy al. Unii?
Nie przestraszyłem się. Dla mnie niezrozumiała była decyzja Widzewa, żeby próbować trenować na ŁKS, bo wydaje mi się, że gdyby ŁKS chciał trenować na Łodziance, reakcja fanów z al. Piłsudskiego byłaby podobna. Na wniosek dyrektora wydziału sportu Marka Kondraciuka wobec tego, zdecydowaliśmy się, mimo wszystko wyjątkowo, zespół Widzewa wpuścić na Łodziankę, żeby pomóc w przygotowaniu do meczu. Piłkarze weszli i trenowali za bramkami. Są lekkie uszkodzenia, ale do szybkiego naprawienia. Władze miasta i Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji robią wszystko, żeby kluby sportowe mogły w spokoju trenować. MOSiR przecież jest od tego, żeby pomagać nie tylko klubom, ale też sportowi masowemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki