Kolejny mecz łodzian w najbliższą sobotę. Za trzy dni widzewiacy na wyjeździe zmierzą się z Jutrzenką Warta. Początek meczu o 17:00.
Widzew Łódź
3
LKS Rosanów
0
Paulina Szczerkowska
Aktualizacja:
©Paweł Łacheta/archiwum
©Paweł Łacheta/archiwum
Kolejny mecz łodzian w najbliższą sobotę. Za trzy dni widzewiacy na wyjeździe zmierzą się z Jutrzenką Warta. Początek meczu o 17:00.
No i koniec! Kolejne 3 punkty dla Widzewa i kolejne, dwunaste już wiosenne zwycięstwo łodzian. 12 wygranych z rzędu widzewiacy wywalczyli ostatni raz w mistrzowskim sezonie 95/96, za kadencji trenera Franciszka Smudy. Wyrównano więc historyczny rekord.
3 minuty doliczone do regulaminowego czasu gry.
Zamieszanie w polu karnym i kolejna bramkowa akcja zmarnowana! Krzysztof Możdżonek wrzucał na głowę Kacpra Bargieła, ale obronił Lewandowski.
Piłka o centymetry mija bramkę po strzale Michała Bondary. Dogrywał mu Princewill Okachi.
Wygląda na to, że Tomas Pochyba uległ jakiejś poważnej kontuzji. Jeśli nie wróci na boisko, to Widzew będzie kończył mecz w dziesiątkę, bo trener wszystkie zmiany już wykorzystał.
Gra nieco zwolniła w II połowie. Widać, że widzewiakom nie zależy na podwyższeniu wyniku, spokojnie szukają swoich sytuacji bramkowych. Zawodnicy LKS-u w żaden sposób im nie zagrażają.
Przed polem karnym faulowany był Tomas Pochyba i widzewiacy zyskali rzut wolny. Wykonywał Daniel Bończak, ale piłka wyszła za linię po uderzeniu Kacpra Bargieła.
Tomas Pochyba popędził prawą stroną i próbował dośrodkowywać, ale do piłki nie doszedł żaden z jego kolegów.
Przez ostatnie kilkanaście minut więcej niż na boisku dzieje się przy linii. Mamy kolejną, ostatnią już zmianę w Widzewie, Michał Bondara zastępuje Roberta Kowalczyka.