Z Podbeskidziem w piątek należało wygrać. W pierwszej połowie nie było to wielkie widowisko, ale nie można było odmówić piłkarzom zaangażowania. Kibice mieli jednak prawo oczekiwać więcej sytuacji podbramkowych. A tych było mało.
W 19 minucie technicznym strzałem próbował pokonać bramkarza Podbeskidzia Marcin Kaczmarek. Uderzał z powietrza, ale tuż nad bramką. Marcin Kaczmarek grał bardzo aktywnie. Później impet widzewiaków osłabł, a bramkarz drużyny Podbeskidzia nie miał właściwie nic do roboty.
Goście w tym okresie gry tylko raz zagrozili łodzianom. W 31 minucie dobrze uderzał Anton Sloboda, na szczęście dla łodzian piłka o metr minęła prawy słupek bramki Macieja Mielcarza.
W 41 minucie Widzew zagrał w stylu Ligi Mistrzów. Velijko Batrović zgrał piłkę do Eduardsa Visnjakovsa, a ten strzelił z pierwszej piłki minimalnie niecelnie. Chwilę później brat Eduardsa - Aleksiejs strzelił nieźle, lecz bramkarz gości Ladislav Rybansky złapał piłkę. Podobnie zachował się Maciej Mielcarz w samej końcówce pierwszej połowy po strzale Marcina Wodeckiego.
Po przerwie zaczęło się wreszcie coś dziać. Niestety, najpierw goście strzelili pierwszego gola. W 55 minucie wykonywali wolnego z odległości 22 metrów. Rudolf Urban strzelił w mur widzewiaków, piłka trafiła pod nogi łodzian, ale jednak Jonathan de Amo Perez zachował się fatalnie. Podał pod nogi wykonawcy wolnego i Rudolf Urban poprawił swój strzał w dużym stylu. Po drodze piłka odbiła się jeszcze od Levona Airapetiana, myląc Macieja Mielcarza. Podbeskidzie objęło prowadzenie.
Nie minęły dwie minuty i już było 1:1. Znów był wolny, a piłka dośrodkowana przez Velijko Batrovicia trafiła na głowę Povilasa Leimonasa. Strzał Litwina był nie do obrony.
W 80 minucie gry po strzale Aleksa Bruno fatalny błąd popełnił bramkarz gości, wypuścił piłkę i ta turalała się w kierunku siatki. Ladislav Rybansky zdążył jednak pozbierać się z murawy i schwytać piłkę metr przed linią bramkową.
Do końca meczu było ciekawie. Z odległości 29 metrów strzelał z wolnego obrońca łodzian Kevin Lafrance, niestety, piłka minęła prawy słupek bramki Podbeskidzia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?