O karze dla łódzkiego klubu poinformował w środę portal widzewtomy.net. Na wysokość zasądzonej kary miał wpłynąć fakt, że przez dym, który zgromadził się nad stadionem na al. Piłsudskiego, arbiter musiał na kilka minut przerwać spotkanie.
Nie jest to jedyna konsekwencja widowiskowej oprawy przygotowanej przez kibiców Widzewa podczas niedzielnego spotkania. We wtorek, komendant wojewódzki policji wystąpił do wojewody z wnioskiem o zamknięcie stadionu łódzkiej drużyny na jeden mecz. Wojewoda najprawdopodobniej przychyli się do wniosku policji.
CZYTAJ TEŻ: Policja chce zamknąć stadion Widzewa. To kara za oprawę
Widzew wygrał w niedzielę z Lechią Gdańsk 4:1. Kibice dwukrotnie podczas meczu odpalili środki pirotechniczne - pierwszy raz podczas pierwszej połowy, wtedy sędzia zmuszony był przerwać spotkanie ze względu na dym, który znalazł się nad boiskiem. Po raz drugi, race i świece dymne odpalone zostały podczas drugiej połowy spotkania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?