Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew na wyjazdach gra tak źle jak amatorzy z Irlandii Północnej

Paweł Hochstim
Dziewięć drużyn w europejskich nie zdobyło jesienią ani jednego punktu na wyjeździe
Dziewięć drużyn w europejskich nie zdobyło jesienią ani jednego punktu na wyjeździe Jarosław Kosmatka
Bez względu na to, jak skończy się ten sezon, dla Widzewa będzie miał on wymiar "historyczny", ale to raczej będzie wstydliwa historia. Przegranie dziesięciu kolejnych meczów wyjazdowych rzadko zdarza się w jakiejkolwiek lidze.

Sprawdziliśmy dorobek klubów we wszystkich najwyższych ligach krajów europejskich zrzeszonych w UEFA. Okazuje się, że żadnego punktu na wyjeździe do tej pory nie zdobyło dziewięć klubów. Niestety jednak Widzew w tej klasyfikacji jest na samym dnie. Razem z amatorskim klubem Ards FC z Irlandii Północnej, który 56 lat temu był mistrzem swojego kraju, a niedawno wrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej. Ma jednak duży problem - mecze w roli gospodarza musi rozgrywać w innym mieście, bo swojego stadionu nie ma...

Zarówno Ards FC, jak i Widzew przegrały po dziesięć meczów wyjazdowych. Bez punktu na wyjazdach pozostają także: albański FK Tirana (8 porażek), dwa cypryjskie kluby Alki Larnaka (6) i AEK Kouklia (6), Phoenix FC z Gibraltaru (3), izraelski Bnei Yehuda Tel Awiw (6), niemiecki Hannover 96 (7) i włoska Catania Calcio (8).

Zdecydowana większość tych drużyn zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, ale nie wszystkie. Np. Hannover, choć przegrał wszystkie siedem meczów wyjazdowych, u siebie gra bardzo dobrze, dzięki czemu plasuje się na 12. miejscu w osiemnastozespołowej 1. Bundeslidze. Również bez wyjazdowego zwycięstwa jest klub byłego widzewiaka Mariusza Stępińskiego, 1.FC Nürnberg, ale ma za to aż sześć remisów. Z kolei w lidze włoskiej, oprócz ostatniej Catanii, wyjazdowego spotkania nie wygrała jeszcze drużyna rzymskiego Lazio, ale w ośmiu meczach wywalczyła chociaż cztery remisy.

Zresztą sam brak wyjazdowego zwycięstwa w ligach europejskich nie jest czymś niezwykłym, bo w większości z nich są drużyny, które jeszcze poza domem nie cieszyły się z wygranej. Ale zdecydowana większość z nich ma punkty wywalczone dzięki remisom. Ciekawa jest sytuacja w lidze albańskiej, gdzie Teuta Durres, która nie wygrała żadnego z siedmiu meczów wyjazdowych, plasuje się na wysokiej, trzeciej pozycji w tabeli. Z kolei w lidze Armenii jest klub FC Banants, który z siedmiu meczów wyjazdowych przegrał trzy, a cztery zremisował i zajmuje czwarte miejsce.

Jest jedna drużyna w Europie, która przegrała więcej meczów wyjazdowych od Widzewa - to bułgarski PFC Pirin Gotse Delchev, który w tym sezonie rozegrał już dwanaście meczów wyjazdowych, z których przegrał aż jedenaście. Ale jeden punkt, wywalczony dzięki bezbramkowemu remisowi z Neftochimikiem w Burgas ma.

Nie ma wątpliwości, że bez poprawienia gry na wyjazdach piłkarze Widzewa nie mają co marzyć o utrzymaniu w ekstraklasie. Najwyższa pora, by wzięli sobie to do serca szefowie klubu, którzy - sądząc po optymistycznym liście do kibiców właściciela klubu Sylwestra Cacka - nie mają sobie nic do zarzucenia. Pal sześć, że mają jedną ze słabszych drużyn w ekstraklasie. Ale dokładanie jej najtańszego trenera bez doświadczenia i wyrzucanie czołowych piłkarzy do rezerw, to już sabotaż. Inaczej trudno to nazwać...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki