Widzew nieprzyjacielem Ruchu, wygrał 3:1. Rewanż w Łodzi, gdy awans Widzewa będzie już pewny

Najpierw przy linii Daniel Świderski zaprezentował serię dawno niewidzianych zwodów, ograł rywala, podał do środka do Daniela Mąki, który uciekł na skrzydło i z prawej strony dośrodkował. Spod opieki obrońców wyswobodził się Marek Zuziak i strzałem z powietrza, oczywiście swoją dobrą lewą nogą, wpakował piłkę do siatki.

Niewielu spodziewało się takiego rozwoju wypadków, bo większość spodziewała się, że mecz przyjaźni musi przebiegać w atmosferze przyjaźni. Mądrzy i doświadczeni przewidywali, że na boisku sentymentów nie będzie, tylko na trybunach i mieli rację. Sugerowaliśmy, że mecze przyjaźni trzeba wygrywać, bo zdobywa się po trzy punkty, a nie po dwa (remis u siebie i na wyjeździe).
Piłkarze nie bawili się w żadne kalkulacje i w 9 minucie było już 2:0 dla Widzewa. Teraz Marek Zuziak wycofał do Daniela Mąki, a ten zaliczył drugą w tym meczu asystę. Podał do Konrada Gutowskiego, a nasz reprezentant przesunął sobie piłkę na lewą stronę i lewą nogę, Silnym strzałem zza pola karnego podwyższył wynik.

Widzew rozpoczął kapitalnie, choć na trybunach pozostał najlepszy ostatnio piłkarz naszego klubu Dario Kristo. Odczuwa ból w nodze, jak obiecał, kontuzję na pewno wyleczy do następnego meczu z GKS Bełchatów. Chorwata zastąpił Mikołaj Gibas. Pierwszy raz w sezonie w wyjściowym składzie znalazł się Daniel Mąka. Na lewej stronie obrony wystąpił Tomasz Wełna.

Kolejny raz trafnie przebudowana przez trenera Radosława Mroczkowskiego drużyna Widzewa kontrolowała przebieg gry. W przedłużonym czasie pierwszej połowy zadała trzeci cios przyjaciołom z Cichej. Trzecią asystę w meczu zaliczył Daniel Mąka. Po jego dośrodkowaniu z rogu, Daniel Świderski główkował najpierw w obrońcę Ruchu, ale poprawka znalazła już drogę do bramki gospodarzy.
Koncert trwał na boisku, radość kibiców za bramką Patryka Wolańskiego również. Efektownie prezentowała się oprawa meczu, odpalono race, ale na szczęście nikt nie wpadł na głupi pomysł, by rzucać je na boisko. Przyciągał wzrok transparent na wysokości środkowej linii boiska: „Pozdrowienia do więzienia”. Różnie układają się koleje losu kibiców. O Miśku, bohaterze mediów z Krakowa, nie było ani słowa. Transparent ładnie ozdobiony był logo Ruchu, Widzewa i chyba Elany.

Warto przypomnieć statystyki. Od innego meczu przyjaźni z Elaną w Toruniu, zakończonego bezbramkowym remisem, widzewiacy wygrali siedem meczów z rzędu. Oto kapitalna seria łodzian: Górnik Łęczna 3:0, Błękitni 4:2, Pogoń 1:0, Siarka 4:0, Radomiak 1:0, Skra 2:0, Ruch 3:1.

Seria bez straty gola została przerwana w 72 minucie, czyli po 466 minutach. Po ostrym ataku rywala Marcin Kozłowski głową skierował piłkę do własnej bramki. Spiker podał, że gola zdobył Maciej Urbańczyk.

W ciągu następnych kilku minut mogło być 3:3. Groźnie strzelał Lukas Duriska, do pustej bramki nie trafił Mateusz Bogusz – na kilka minut Ruch zepchnął nas do głębokiej defensywy. Nieco później Przemysław Banaszak mógł strzelić czwartego gola, przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Ruchu. Patryk Wolański uratował nas po strzale Jakuba Kowalskiego i sędzia zakończył ten mecz.

Ruch do Łodzi przyjedzie na rewanż, jak awans Widzew będzie miał już zapewniony...

Ruch Chorzów - Widzew 1:3 (0:3)

Bramki:
0:1 Marek Zuziak (3)
0:2 Konrad Gutowski (9)
0:3 Daniel Świderski (45+2)
1:3 Marcin Kozłowski (72-sam.)
Ruch: Kamil Lech - Lukas Duriska, Bartłomiej Kulejewski, Dominik Małkowski (46, Maciej Urbańczyk), Pawło Miahkow - Paweł Mandrysz (46, Jakub Kowalski), Tomasz Podgórski ż, Robert Obst, Mateusz Bogusz, Bartłomiej Wdowik - Artur Balicki (46, Wojciech Kędziora). Trener:Dariusz Fornalak.
Widzew: Patryk Wolański - Marcin Kozłowski ż, Radosław Sylwestrzak, Sebastian Zieleniecki, Tomasz Wełna - Marek Zuziakl ż (70, Sebastian Kamiński), Maciej Kazimierowicz, Mikołaj Gibas, Konrad Gutowski* (89, Marcel Pięczek) - Daniel Mąka* (84, Mateusz Michalski), Daniel Świderski* (77, Przemysław Banaszak). Trener: Radosław Mroczkowski.
Gwiazdką oznaczyliśmy graczy nominowanych w rankingu Piłkarz Sezonu II ligi.
Sędziował: Piotr Idzik (Poznań).
Widzów: 9.300 w tym 3.000 z Widzewa.