Widzew prawie jak ŁKS. Gole dżokera Patryka Muchy i snajpera Marcina Robaka

Trener Dobi miał nosa

Trener Enkeleid Dobi dokonał trzech zmian w składzie Widzewa w porównaniu do meczu z Bełchatowem. Krystian Nowak zastąpił Michała Grudniewskiego, Mateusz Możdżeń - Patryka Muchę, Marcin Robak - Daniela Mąkę.
Mecz poprzedziła minuta ciszy ku czci prezesa Ludwika Sobolewskiego i napastnika Marka Pięty.
Już w 4 minucie Mateusz Możdżeń w doskonałej sytuacji, nie trafił w piłkę na 11 metrze po podaniu Marcina Robaka. Blisko gola byli też goście - w 11 minucie po dośrodkowaniu z rogu Radosław Adamski uderzał głową i piłka trafiła w poprzeczkę bramki Widzewa.
Po pół godzine gry dobre okazje stworzyli widzewiacy. W 31 min. kapitalna okazja dla Widzewa. Marcin Robak podał z klepki do Mateusza Michalskiego, który w sytuacji sam na sam trafił w wychodzącego bramkarza. Trzy minuty później Tutaj musiał być gol dla łodzian. Róg dla Widzewa. po dośrodkowaniu z rogu Daniel Tanżyna strzelał, bramkarz odbił piłkę, a dobitka Krystiana Nowaka również trafiła w Wojciecha Daniela, bramkarza Resovii. Widzewiacy zrobili bohatera z golkipera gości.

Jak padły gole?

Trener Enkeleid Dobi dokonał w 63 minucie zmiany idealnej. Wpuścił na boisko Patryka Muchę, a ten kilkanaście sekund później otworzył wynik. Pierwszy kontakt z piłką Muchy i gol. Z lewej strony dośrodkował Robert Prochownik, Sebastian Zalepa nie potrafił wybić piłki, ta spadła pod nogi Patryka Muchy, który z bliska strzelił do siatki.
Na osiem minut przed końcem lewą stroną zaatakował Robert Prochownik, a Henrik Ojama podał do Marcina Robaka. Snajper łodzian zagrał do Mateusza Możdżenia i otrzymał piłkę z powrotem. Marcin Robak strzelił z pierwszej piłki do siatki.

Widzew wygrał zasłużenie po niezłym meczu. Łodzianie potrafili wykorzystać dwie dogodne okazje i strzelili gole na wagę zwycięstwa.

Idealną zmianę dał Patryk Mucha, swój instynkt strzelecki przy asyście Mateusza Możdżenia potwierdził Marcin Robak. Kibice mogą być zadowoleni. Trener Enkeleid Dobi i prezes Martyna Pajączek również się cieszą.
I najważniejsze: Widzew dorównał ŁKS w korespondencyjnym meczu.

Widzew Łódź - Resovia 2:0 (0:0)

1:0 - Patryk Mucha (64), 2:0 Marcin Robak (82). Sędziował: Dominik Sulikowski (Gdańsk). Żółte kartki: Poczobut, Kosakiewicz - Feret, Wasiluk, Demianiuk.
Widzew: Miłosz Mleczko - Łukasz Kosakiewicz, Krystian Nowak, Daniel Tanżyna, Patryk Stępiński - Mateusz Michalski (80, Dominik Kun), Mateusz Możdżeń, Bartłomiej Poczobut (80, Henrik Ojamaa), Robert Prochownik (87, Karol Czubak) - Marcin Robak (88, Daniel Mąka), Merveille Fundambu (63, Patryk Mucha). Trener: Enkeleid Dobi.

Resovia: Wojciech Daniel - Mateusz Geniec, Konrad Domoń, Sebastian Zalepa, Rafał Mikulec - Szymon Feret (46, Cezary Demianiuk; 72, Jarosław Czernysz), Michał Kuczałek, Bartłomiej Wasiluk (81, Dawid Rogalski), Grzegorz Płatek (77, Maksymilian Hebel), Radosław Adamski - Przemysław Brychlik (71, Karol Twardowski). Trener: Szymon Grabowski.