Widzewiacy rozpoczęli od mocnego uderzenia, zdając sobie sprawę, że wygrywając z Lechią ostatecznie odskoczą od grupy spadkowej i będą mogli spokojnie już myśleć o nowym sezonie. W pierwszych dwudziestu minutach szanse bramkowe mieli Łukasz Broź i Bartłomiej Pawłowski, ale obaj, strzelając w kierunku dalszego słupka, nie trafili w bramkę.
Na szczęście widzewiakom postanowił pomóc Krzysztof Bąk, który walcząc z Mehdi Ben Dhifallahem zupełnie nie patrzył na piłkę, a ta odbiła mu się od ręki. Niewiele jest rzutów karnych tak oczywistych, jak ten. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Łukasz Broź i pewnym strzałem pokonał Michała Buchalika.
Niewiele jednak brakowało, a tuż przed przerwą Lechia by wyrównała. Niefrasobliwa postawa widzewskich obrońców sprawiła, że oko w oko z Maciejem Mielcarzem znalazł się Piotr Wiśniewski.
To było ostrzeżenie, ale widzewiacy je zlekceważyli i zostali za to ukarani po strzałach dwóch graczy rezerwowych. Najpierw Adam Duda, a później Mateusz Machaj zapewnili trzy punkty drużynie Lechii.
WKRÓTCE ZDJĘCIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?