Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew pyta PZPN o swoją karę

Paweł Hochstim
Sylwester Cacek nie wie, czy może zatrudniać piłkarzy
Sylwester Cacek nie wie, czy może zatrudniać piłkarzy Krzysztof Szymczak
Widzew czeka na interpretację Polskiego Związku Piłki Nożnej sankcji nałożonej na klub przez Komisję Licencyjną. Klub nie prowadzi na razie rozmów z piłkarzami, którzy chcieliby występować przy al. Piłsudskiego, bo nie wie, czy będzie mógł ich zarejestrować.

Przekaz Komisji Licencyjnej nie był jasny. Wydaje się jednak, że nałożyła na klub dwie sankcje - zakaz transferów oraz zakaz zatrudniania piłkarzy z kartą na ręku, których zarobki przekraczałyby kwotę 5 tys. zł brutto miesięcznie. Teoretycznie jednak można myśleć, że klub nie może również piłkarzy... sprzedawać. Bo w piśmie wysłanym do Widzewa napisano po prostu "zakaz transferów".

Szefowie Widzewa zdecydowali się na transfer definitywny wypożyczonego z Jagiellonii Białystok Bartłomieja Pawłowskiego. W lipcu klub ma przelać na konto białostockiego klubu 50 tys. euro. Problem jednak w tym, że Jagiellonia będzie chciała wykorzystać nałożony na Widzew zakaz transferów i z pewnością podważy możliwość dokonania transakcji. A wszystko dlatego, że dzisiaj Pawłowski jest wart kilka razy więcej. I Jagiellonia będzie chciała zarobić na nim więcej. Szykuje się więc prawnicza walka o wielkie pieniądze.

W ciągu najbliższych dwóch tygodni wyjaśni się przyszłość Łukasza Brozia i Thomasa Phibela, którzy nie ukrywają, że chcą zmienić pracodawcę. Obaj mają jednak ważne kontrakty, więc - by odejść z Widzewa - ktoś musi zapłacić łódzkiemu klubowi pieniądze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Widzew pyta PZPN o swoją karę - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki