Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew silniejszy. Mato Milos został ojcem, Jordi Sanchez nie został sprzedany

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Mato Milos i jego urocza małżonka jeszcze przed rozwiązaniem
Mato Milos i jego urocza małżonka jeszcze przed rozwiązaniem Fot. Mato Milos/Twitter
PKO Ekstraklasa. Najbliższy mecz Widzew zagra z Lechią w Gdańsku już w najbliższy piątek o godzinie 20:30. Wszystko wskazuje na to, że Widzew zagra w silniejszym składzie niż w meczu z Jagiellonią.

Topowym strzelcem Widzewa Łódź Jordim Sanchezem interesuje się wiele zagranicznych klubów, ale piłkarz nie został sprzedany.
Jak pisaliśmy kilkanaście dni temu: Jordim Sanchezem, który do Łodzi trafił przed sezonem, interesuje się kilka klubów, a Widzew już otrzymał oferty za napastnika. Wymienia się kwoty rzędu pół miliona euro.
Świetna jesień w wykonaniu 28-latka nie przeszła niezauważona niektórym zachodnim klubom o czym informuje Mateusz Janiak z portalu Weszło. - Widzewowi zaproponowano kwoty rzędu pół miliona euro, co nie zadowala nikogo w Łodzi i w związku z tym zostały odrzucone - czytamy.
O zainteresowaniu hiszpańskim napastnikiem wiadomo od co najmniej kilku tygodni. Do Łodzi napływały oferty już w listopadzie, co zdradzał dyrektor sportowy Widzewa Tomasz Wichniarek.
- Co do zapytań, są nieoficjalne i wiele klubów byłoby zainteresowanych. Kiedy pojawi się oficjalna oferta, to ją rozważymy, ale to nie jest tak, że chcemy się kogokolwiek pozbyć - przyznał Tomasz Wichniarek.
Burza wokół Hiszpana osiągnęła wysoki stan po absencji Jordiego w ostatnim meczu z Jagiellonią. Trener Janusz Niedźwiedź wiadomość o urazie napastnika trzymał długo w tajemnicy. Kibice doszukują się teraz drugiego dna, wietrzą sensację, że brak Sancheza w składzie to efekt rozmów transferowych.

– Na początek muszę zaznaczyć, że Jordi nie zagrał w meczu z Jagiellonią tylko i wyłącznie przez uraz. Mam nadzieję, że już dalszych absencji nie będzie – stwierdził Tomasz Wichniarek na antenie Radia Widzew. – Czy możliwe jest odejście Hiszpana z Widzewa? Nigdy nie mów nigdy, ale nie chcielibyśmy żeby nas opuścił. Jeśli nie przyjdzie jakaś fenomenalna oferta, to z nami zostanie. Owszem, są zapytania, ale nie na tyle atrakcyjne, by podejmować poważne rozmowy. Mamy stabilną sytuację i nie musimy tego robić przy pierwszej lepszej ofercie.

Jordi Sanchez ma być gotowy do gry.
– Obecnie sytuacja kadrowa jest trochę gorsza niż przed meczem z Jagiellonią, ale to są na tyle drobne rzeczy, że jutro wszyscy powinni być już dostępni – mówił trener Widzewa Janusz Niedźwiedź. – W weekend wyjechał Mato Milos, bo jego żona urodziła, ale dzisiaj już wróci i jutro już będzie z nami. Wierzymy, że na mecz z Lechią będziemy mieli całą kadrę – skomentował Janusz Niedźwiedź.
Jordi Sanchez wraz z Bożidarem Czorbadżijskim odwiedzą dziś Oficjalny Sklep Widzewa Łódź. Hiszpańsko-bułgarski duet przez półtorej godziny będzie do dyspozycji fanów.
Wiele pytań dotyczyć będzie właśnie przyszłości Jordiego Sancheza w Widzewie. Napastnik zapewne będzie dyplomatycznie odpowiadał, deklarując miłość do Łodzi. Hiszpan rzeczywiście dobrze się czuje w naszym mieście, ale gdy przyjdzie atrakcyjna finansowa oferta, to walizki na pewno zostaną spakowane.
Najbliższy mecz Widzew zagra z Lechią w Gdańsku już w najbliższy piątek o godzinie 20:30.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki