Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew - Stal 0:2. Najszybsza bramka, najgorsza wiosna, najmniejsza widownia. Widzew w dołku

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Fot. Grzegorz Gałasiński
Po dziesięciu kolejnych meczach bez zwycięstwa (ostatni sukces 3:0 nad Zagłębiem Lubin 4 listopada) piłkarze Stali Mielec wygrali w Łodzi. Nie tylko mielczanie grali słabo wiosną, także widzewiacy – jedno zwycięstwo w dziewięciu meczach rundy rewanżowej. To był bilans przed meczem ze Stalą, a po nim - jedno zwycięstwo w dziesięciu wiosennych meczach.

Mecz ze Stalą ułożył się fatalnie dla łodzian. Już w 10 minucie z lewej strony niepilnowany Marcin Flis dośrodkowuje w pole karne, Bartłomiej Ciepiela uprzedził Marka Hanouska i trafił w samo okienko bramki Henricha Ravasa. To pierwszy w karierze gol tego piłkarza Stali, który przyszedł do Mielca z Legii.
Łodzianie nie zwykli tracić gola w tej fazie meczu. W tym sezonie tylko dwukrotnie ponieśli straty wcześniej – w meczu z Lechią (Maciej Gajos 5 minuta) i Radomiakiem (Mateusz Grzybek 2 minuta). Bramka ze Stalą była najszybciej straconą w rundzie wiosennej.

W obu wcześniejszych przypadkach po szybkim ciosie nie potrafili się podnieść i przegrali: 2:3 z Lechią, 1:3 z Radomiakiem.
Widzewiacy chcieli szybko odpowiedzieć Stali, mieli okazje, ale zabrakło szczęścia. Po kwadransie gry Bartłomiej Pawłowski trafił piłką w słupek.

Siedem minut po przerwie mielczanie podwyższyli rezultat. Nie najlepiej piłkę wybił Bartłomiej Pawłowski, co wykorzystał Mateusz Mak. Strzelił w zamieszaniu podbramkowym i Henrich Ravas nie zdążył zareagować.

Widzew walczył. Na przeszkodzie w strzeleniu kontaktowej bramki stawali albo sędzia (nie widział fauli na Juljanie Shehu w 55 minucie), albo obrońcy (piłkę sprzed linii bramkowej wybił były ełkaesiak Maciej Wolski).
Dobry mecz rozgrywał Mateusz Mak (były piłkarz GKS Bełchatów) i w 63 minucie trafił piłką w słupek.
Widzewiacy znów stracili punkty. Coraz słabszą grę drużyny trenera Janusza Niedźwiedzia oglądała najmniejsza tym sezonie widownia na stadionie przy al. Piłsudskiego.

Następny mecz łodzianie grają z liderem Rakowem w Częstochowie. Mało optymizmu przed Widzewem. Czy można wierzyć w wygraną?
Tak Zbigniew Boniek zareagował na wynik swego ukochanego Widzewa:

Widzew Łódź - Stal Mielec 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Bartłomiej Ciepiela (10), 0:2 Mateusz Mak (52)
Widzew: Henrich Ravas - Patryk Stępiński (74, Bożidar Czorbadżijski), Serafin Szota, Martin Kreuzriegler - Mato Milos (66, Dominik Kun), Jakub Sypek (66, Łukasz Zjawiński), Marek Hanousek, Juljan Shehu (66, 10. Juliusz Letniowski), Bartłomiej Pawłowski, Andrejs Ciganiks (74, Kristoffer Hansen) - Jordi Sanchez. Trener: Janusz Niedźwiedź.
Stal: Bartosz Mrozek - Fabian Hiszpański (22, Maciej Wolski), Arkadiusz Kasperkiewicz, Mateusz Matras, Marcin Flis, Krystian Getinger (90, Leandro) - Mateusz Mak (72, Koki Hinokio), Paweł Żyra (72, Alex Vallejo), Piotr Wlazło, Maciej Domański - Bartłomiej Ciepiela (72, Rauno Sappinen). Trener: Kamil Kiereś.
Sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok).
Żółte kartki: Shehu, Sanchez - Flis.
Widzów: 16.342.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki