Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew - Stomil. Trener Janusz Niedźwiedź: Stomil mógł spokojnie strzelić kilka bramek Koronie

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Fot. Krzysztof Szymczak
Na stadionie przy al. Piłsudskiego 138 odbyło się spotkanie dziennikarzy z trenerem Januszem Niedźwiedziem oraz zawodnikiem Widzewa Danielem Tanżyną.

Już w najbliższą sobotę o 20:30 widzewiacy staną przed szansą na poprawienie nastrojów sobie i kibicom po porażce z Arką (1:3) w Gdyni. Ich rywalem będzie Stomil Olsztyn, który jeszcze nie zdobył w nowym sezonie punktu.

- Harmonogram przygotowany na ten tydzień sprawił, że mamy natłok meczów, ale my się cieszymy, bo człowiek jest zawsze chętny do wyjścia na boisko i udowodnienia, że mecz z Arką jest już za nami i myślimy tylko o kolejnym przeciwniku. Jeśli chodzi o Stomil, to dużo osób patrzy w tabelę i widzi tylko to, że jest on na ostatnim miejscu. Ale popatrzmy, jakie wyniki osiąga Stomil. Cały czas są one na styku, to nie jest tak, że przeciwnicy tworzą sobie po 5-7 sytuacji, a Stomil nic nie umie. Jest to bardzo dobrze zorganizowana drużyna. Oglądaliśmy mecz z Koroną i kielczanie bardzo mocno się męczyli, mieli problemy z konstruowaniem akcji, a Stomil mógł spokojnie strzelić kilka bramek, bo miał swoje sytuacje. Czeka nas na pewno trudne zadanie - mówił o najbliższym przeciwniku Janusz Niedźwiedź.

W briefingu uczestniczył również kapitan Widzewa Daniel Tanżyna, który stracił znaczną część okresu przygotowawczego z powodu kontuzji, ale wrócił do zdrowia i w ostatnich tygodniach był już w kadrze meczowej zespołu.

- Ostatni mecz zostawił nam dużo niedosytu, bo mogliśmy go rozstrzygnąć w pierwszej połowie. Mieliśmy swoje sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy, a Arka rozkręcała się i zdobywała bramki. Dobrze, że gramy już jutro, bo jest w nas ogromna chęć rewanżu - powiedział.

- Stomil to dobrze zorganizowana drużyna, która najpewniej przyjedzie tu nastawiona na obronę, więc pomóc nam mogą stałe fragmenty gry, z których dobrze byłoby szybko strzelić bramkę - dodał.

Jak podkreślił obrońca Widzewa, cały zespół liczy oczywiście na dodający skrzydeł doping kibiców. - Rozgrywane podczas pandemii mecze najlepiej pokazały, jak gra się przy pustych trybunach. Teraz widać, jak fani nam pomagają i jak nas wspierają. Mam nadzieję, że jutro naszą grą będziemy ich napędzać do jeszcze bardziej żywiołowego dopingu - powiedział, cytowany przez widzew.com.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki