Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew wciąż czeka na decyzję PZPN o transferach

Paweł Hochstim
Trener Mroczkowski sprawdza nowych piłkarzy
Trener Mroczkowski sprawdza nowych piłkarzy Paweł Łacheta
Dopiero za tydzień Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN ma podjąć decyzję w sprawie nałożonego na Widzew zakazu transferów oraz zakazu uprawniania zawodników do gry, którzy zarabiają więcej, niż pięć tysięcy złotych brutto miesięcznie.

Komisja zebrała się w środę, ale decyzji nie podjęła. - Przyjrzeliśmy się odwołaniu Widzewa i postanowiliśmy przesunąć datę ogłoszenia rozstrzygnięcia o tydzień z uwagi na istotne kwestie prawne, wymagające dodatkowego rozważenia - powiedział przewodniczący komisji Włodzimierz Głowacki, cytowany przez oficjalną stronę internetową Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Sankcje na Widzew nałożyła Komisja Licencyjna PZPN. Jej zdaniem, zakaz transferów i zatrudniania piłkarzy, którzy zarabiają więcej, niż pięć tysięcy złotych brutto ma pomóc łódzkiemu klubowi w wyjściu na prostą. Szefowie i trener Widzewa są oczywiście innego zdania. Radosław Mroczkowski w jednym z wywiadów powiedział nawet, że to jest wyrok na Widzew.

Jeśli NKO zmieni lub uchyli decyzję Komisji Licencyjnej, Widzew będzie mógł mieć silniejszy zespół w nowym sezonie. Widać, że szefowie łódzkiego klubu wierzą w korzystne rozstrzygnięcie, bo testują wielu zawodników. W środę przyjechali dwaj kolejni - Tomasz Mokwa z Calisii Kalisz oraz młodzieżowy reprezentant Gruzji Nika Apakidze.

Ich przyjazd Mroczkowski zapowiadał już wcześniej. A na tym oczywiście się nie skończy, bo szkoleniowiec umówił już na kolejne dni następnych zawodników. W zdecydowanej większości będą to piłkarze z niższych klas rozgrywkowych, którzy grę w Widzewie mają traktować jako formę rozwoju i promocji. - Liczę się z tym, że niektórzy nie będą spełniali wymagań ekstraklasy i z wielu zrezygnujemy. Ale jesteśmy w takiej sytuacji, że musimy szukać zawodników - powiedział Mroczkowski.

Z Widzewem nadal trenuje jeszcze Łukasz Broź, ale jego odejście jest tylko kwestią czasu, a właściwie kwestią porozumienia z władzami klubu. Wiadomo, że Widzew jest winny Broziowi sporo pieniędzy i aktualnie obie strony ustalają, z jakiej kwoty piłkarz odchodząc ma zrezygnować.

Nieoficjalnie wiadomo, że Broź ma już ustalone warunki kontraktu z Legią Warszawa. Piłkarz ma też kilka ofert zagranicznych, ale ponoć nie pali się do wyjazdu i najchętniej przeniósłby się właśnie do drużyny mistrza Polski. Tym bardziej, że Legia inwestuje w drużynę spore pieniądze i ma nadzieję, że uda jej się awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Mroczkowski liczy, że uda mu się zatrzymać innych piłkarzy, którzy mają oferty z bogatszych klubów, przede wszystkim Bartłomieja Pawłowskiego oraz Thomasa Phibela. Tego pierwszego chce zatrudnić Legia, natomiast urodzonym na Gwadelupie Francuzem interesuje się szykujący do gry w eliminacjach Ligi Europy Piast Gliwice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Widzew wciąż czeka na decyzję PZPN o transferach - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki