Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej miejsc na kierunkach medycznych w Łodzi. A kiedy więcej lekarzy?

Maciej Kałach
Maciej Kałach
Jedna z uroczystości rozdania dyplomów absolwentom Uniwersytetu Medycznego w Łodzi
Jedna z uroczystości rozdania dyplomów absolwentom Uniwersytetu Medycznego w Łodzi Grzegorz Gałasiński
W nowym roku akademickim naukę na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi na pierwszym roku studiów rozpocznie więcej przyszłych lekarzy. Ministerstwo Zdrowia chwali się, że to tendencja ogólnopolska. Ale czy doprowadzi ona do zmniejszenia kolejek pacjentów?

Dobra wiadomość dla maturzystów - oraz dla posiadaczy świadectwa dojrzałości z ubiegłych lat - pragnących studiować medycynę. W rekrutacji na rok akademicki 2018/2019 będzie dla nich więcej miejsc na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi: o 30 w porównaniu z poprzednim naborem.

Jednak ten wzrost (z 90 miejsc do 120) dotyczy tylko studiów opłacanych przez Ministerstwo Obrony Narodowej - czyli tzw. limitu MON na kierunku lekarskim w ramach Wydziału Wojskowo-Lekarskiego łódzkiej uczelni. Limit cywilny tego wydziału pozostaje bez zmian (150 miejsc), podobnie jak na Wydziale Lekarskim (360). Ten drugi wydział odnotował ostatnie zwiększenie limitu do obecnych rozmiarów przed dwoma laty (z 320).

Więcej miejsc na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi będzie na kierunku lekarsko-dentystycznym. Po najbliższych wakacjach na oddziale stomatologicznym naukę rozpocznie 120 pierwszoroczniaków (zamiast 114).

Łódzka uczelnia może też przyjąć więcej pielęgniarek (220 miejsc, zamiast 180, na studiach I stopnia).
Joanna Orłowska, rzecznik Uniwersytetu Medycznego w Łodzi wyjaśnia, że możliwość przyjęcia większej liczby przyszłych stomatologów to efekt polepszania się bazy dydaktycznej uczelni, natomiast pielęgniarek - potrzeba rynku pracy.
Gdy w lipcu 2017 r. łódzka uczelnia podsumowała główny etap swojej rekrutacji informowała, że prawie 4,5 tys. zgłoszeń napłynęło na kierunek lekarski na Wydziale Lekarskim (360 miejsc), jednak najtrudniej było się dostać na stomatologię - ok. 20 zgłoszeń przypadło na każde ze 114 miejsc.

Ministerstwo Zdrowia informuje, że w skali kraju limit przyjęć na kierunki lekarski i lekarsko-dentystyczny w roku akademickim 2018/2019 wyniesie 9211, w tym 7816 miejsc na kierunku lekarskim oraz 1395 - na kierunku lekarsko-dentystycznym.
To oznacza 276 miejsc więcej w stosunku do roku akademickiego 2017/2018.

- „Dążymy do sukcesywnego zwiększania liczby studentów na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym, w związku z brakami kadrowymi w polskiej służbie zdrowia. Liczba miejsc na studiach lekarskich w ostatnich latach stale rośnie” - chwaliło się w swoim komunikacie z początku kwietnia Ministerstwo Zdrowia.

Czy wzrost limitów wystarczy, aby skrócić kolejki do lekarzy, zwłaszcza do specjalistów? Sceptyków nie brakuje.
- Nic nie zmieni ilości specjalistów, jeżeli nie zwiększą się limity przyjęć na rezydentury, bo to właśnie tam jest sito, w którym tracimy ludzi - deklaruje Marcin Lewicki, członek Porozumienia Rezydentów OZZL. Lewicki dodaje, że brak miejsc rezydenckich, oprócz niskiej pensji, jest jednym z głównych powód wyjazdów młodych lekarzy z Polski.

- Jedynym rozwiązaniem na braki kadry lekarskiej jest urealnienie podaży miejsc specjalizacyjnych do zapotrzebowania na specjalistów. Poza tym brakuje nauczycieli akademickich. Obecnie grupy i tak są zbyt duże, co wpływa na jakość kształcenia - zauważa.

współpraca: Adriana Boruszewska

Najmniej lekarza na obywatela w UE
Prawie dwie trzecie dorosłych Polaków negatywnie ocenia publiczną służbę zdrowia. Niemal co drugi Polak płacił ostatnio za leczenie od 200 do 500 zł. Ale tylko co piąty zgodzi się na podniesienie nakładów na zdrowie za cenę dodatkowej opłaty. Polacy oczekują od rządu w pierwszej kolejności zmniejszenia biurokracji oraz zwiększenia liczby specjalistów. Takie wnioski płyną z raportu przeprowadzonego na początku 2018 r. dla portalu ciekawe liczby.pl na grupie ponad 1000 Polaków.
Nakłady na ochronę zdrowia w Polsce w 2016 r. wyniosły 4,4 proc. PKB. Wynik ten stawia nasz kraj na 31 miejscu wśród 35 krajów OECD. W Polsce na tysiąc mieszkańców przypada zaledwie 2,3 lekarza. To najniższy wskaźnik w całej Unii Europejskiej, dla której średnia za 2014 r. wyniosła 3,5 lekarza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki