Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej pociągów na niezabezpieczonych przejazdach

Marcin Bereszczyński
Przejazd na ul. Edwarda w Łodzi nie należy do najbezpieczniejszych
Przejazd na ul. Edwarda w Łodzi nie należy do najbezpieczniejszych Grzegorz Gałasiński
W Łodzi i okolicach jest mnóstwo przejazdów kolejowych bez szlabanów, a nawet bez świateł ostrzegawczych. Zamknięcie dworca Fabrycznego spowoduje, że przez te niebezpieczne przejazdy pojedzie znacznie więcej pociągów niż obecnie.

- Tam, gdzie pociągi mkną z prędkością 160 km/h, muszą być szlabany - mówi Paweł Dziwisz, dyrektor projektu modernizacji łódzkiego węzła kolejowego PKP PLK. - Na pozostałych przejazdach postaramy się o to, żeby były światła ostrzegawcze. Na najbardziej niebezpiecznym przejeździe kolejowym na ul. Śląskiej w Łodzi ustawione zostaną szlabany, które będą sterowane automatycznie. Ma to się stać do grudnia.

Ostatni wypadek na ul. Śląskiej miał miejsce rok temu. Pociąg uderzył w renault megane z pięcioma osobami w środku. Na szczęście obyło się bez ofiar, ponieważ maszynista zwolnił prędkość pociągu poniżej 20 km/h.

W czerwcu policja zorganizowała obławę na kierowców ignorujących znak stop na Śląskiej. Przez 6 godzin wlepiono kierowcom pięć mandatów. Było też jedno pouczenie. Kolejarze twierdzą, że kierowcy rzadko zatrzymują się przed niestrzeżonymi przejazdami. Być może dlatego, że za zlekceważenie znaku stop przed torami grozi tylko 100 zł i jeden punkt karny.

W Łodzi jest aż 49 miejsc, gdzie tory kolejowe przecinają drogi. Najwięcej, bo aż 20, to przejazdy kategorii D, gdzie niema ani szlabanów, ani sygnalizacji świetlnej. Są tylko krzyże św. Andrzeja i znaki stop.

Oprócz przejazdu na Śląskiej grozą wieje na ul. Okulickiego. To przejazd na trasie tranzytu ciężarówek z Cieszyna do Gdańska. Cztery lata temu z pociągiem zderzyła się tam cieżarówka wioząca makaron. Mieszkańcy przez dwa dni zbierali towar, a później miesiącami jedli spaghetti. W wypadku zniszczona została sygnalizacja świetlna, której dotąd nie naprawiono. Łódzki Zakład Linii Kolejowych zapewnił, że naprawa odbędzie się dopiero w przyszłym roku.

- Przy ul. Okulickiego ma być sygnalizacja świetlna i półrogatki zamykające prawy pas ruchu - powiedział Marek Olkiewicz, dyrektor ZLK w Łodzi.

Równie niebezpieczne są przejazdy przy ul. Płockiej i Spartańskiej. O szlabany od lat walczą mieszkańcy osiedla Lublinek-Pienista. Bez skutku. Za bardzo groźne uchodzą przejazdy na ul. Edwarda i Polskich Kolei Państwowych.

Pod Łodzią niebezpiecznie jest zwłaszcza na przejeździe w Jedliczu Łódzkim, gdzie w marcu zginęły cztery osoby. Z kolei 16 września na przejeździe w Ozorkowie zginęła 29-letnia kobieta, a jej półtoraroczna córka trafiła do szpitala. W zeszłym roku było 8 wypadków na przejazdach Łódzkiem, w których śmierć poniosły 4 osoby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki