1/3
Rośnie liczba zabójstw. W minionym roku w woj. łódzkim...
fot. Krzysztof Szymczak

Rośnie liczba zabójstw. W minionym roku w woj. łódzkim doszło do 48 morderstw, czyli do 12 więcej niż w 2017 roku. Wśród nich najwięcej emocji wzbudziło zabicie 28-letniej Pauliny D., urodziwej absolwentki UŁ, przez oprawcę z Gruzji, który wciąż czeka na Ukrainie na ekstradycję. W tej ponurej statystyce dominują jednak tzw. zabójstwa kuchenne – podczas zakrapianej biesiady.

Optymistyczne wydaje się głównie to, że sprawcy wszystkich mordów w 2018 roku zostali złapani przez policję i wkrótce będą osądzeni.

CZYTAJ >>>>

2/3
Jeszcze jedna dobra wiadomość: w Łodzi i regionie nie...
fot. Krzysztof Szymczak

Jeszcze jedna dobra wiadomość: w Łodzi i regionie nie dochodziło ostatnio do śmiertelnych strzelanin i porachunków między gangami bądź krwawych napadów na banki. Jeśli chodzi o płeć sprawców, to zdecydowanie dominują mężczyźni – zwykle mający około 30 lat, chociaż – oczywiście – są też starsi i młodsi.

Zabójstwa kuchenne, w których dużą rolę odgrywa impuls i przypadek, tak że nie można ich przewidzieć, a tym bardziej zapobiec, stanowią w Łódzkiem aż 80-90 procent tego typu przestępstw. Na czym polegają?

Do takich zabójstw dochodzi w mieszkaniach w trakcie imprez, biesiad czy wręcz libacji mocno zakrapianych alkoholem. Odbywają się one w szerszym gronie znajomych lub w węższym – na przykład mąż i żona czy para żyjąca w konkubinacie. Nagle wybucha awantura między biesiadnikami. Jeden z nich chwyta za narzędzie, które ma pod ręką – może to być nóż, tłuczek do mięsa czy butelka po wódce – i zadaje ciosy, które kończą się śmiercią. Co znamienne, niektórzy sprawcy zostają w miejscu tragedii i czekają na przyjazd policji.

Dlaczego? Są w szoku lub starali się ratować ciężko rannego – przyznaje nadkomisarz Adam Kolasa z zespołu prasowego KWP w Łodzi.

3/3
Jeśli chodzi o motywy, to mogą być różne. W miarę jak ubywa...

Jeśli chodzi o motywy, to mogą być różne. W miarę jak ubywa alkoholu w butelkach, biesiadnicy nagle zaczynają wypominać sobie dawne urazy czy nieporozumienia. Bywa,że partner partnerce, albo odwrotnie, zarzuci zdradę i inny przejaw niewierności, aby w następstwie doszło do krwawej jatki. Niekiedy takim „zapalnikiem” stają się rozliczenia finansowe, niekiedy tak prozaiczne – jak przyznaje Adam Kolasa – że jeden z biesiadników nie dołożył się do kolejnej butelki alkoholu.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Przejdź na i.pl

Zobacz również

Tak dzisiaj wygląda David Copperfield ZDJĘCIA. Pamiętacie przystojnego magika?

Tak dzisiaj wygląda David Copperfield ZDJĘCIA. Pamiętacie przystojnego magika?

16-latka wjechała citroenem w kawiarenkę

16-latka wjechała citroenem w kawiarenkę

Polecamy

Tak dzisiaj wygląda David Copperfield ZDJĘCIA. Pamiętacie przystojnego magika?

Tak dzisiaj wygląda David Copperfield ZDJĘCIA. Pamiętacie przystojnego magika?

16-latka wjechała citroenem w kawiarenkę

16-latka wjechała citroenem w kawiarenkę

III liga:Unia niepokonana na Pomologicznej,wygrane Warty, Lechii, porażka PelikanaFOT

III liga:Unia niepokonana na Pomologicznej,wygrane Warty, Lechii, porażka PelikanaFOT