Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka gra PGE Skry i Lotosu o Ligę Mistrzów

Pawel Hochstim
Pawel Hochstim
Sylwia Dąbrowa
Siatkarze PGE Skry i Lotosu Trefla rozpoczną dzisiaj w Bełchatowie rywalizację o brązowy medal PlusLigi. Gra toczyć się będzie do trzech zwycięstw.

Możliwe, że dzisiaj i jutro kibice po raz ostatni w tym sezonie obejrzą w hali Energia drużynę PGE Skry, bo rywalizacja wróci do Bełchatowa tylko w przypadku, gdy po czterech meczach będzie remis 2:2.

- Dla nas ten medal jest bardzo ważny. Nie udało się wejść do finału, ale chcemy mieć dwunasty ligowy medal, który nie tylko poprawi nam trochę humory, ale także da prawo gry w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. A to jest dla nas bardzo istotne - mówił niedawno w wywiadzie dla „Dziennika Łódzkiego” prezes Skry Konrad Piechocki.

Ale podobne słowa mógłby powtórzyć też szef Lotosu Trefla. W ubiegłym sezonie obie te drużyny stały na podium i obie wystąpiły w Lidze Mistrzów, a dziś już jest pewne, że jedna z nich albo zadowoli się startem w niezbyt prestiżowym Pucharze CEV, albo w ogóle zrezygnuje w gry w europejskich pucharach. Nie ma co ukrywać - czwarte miejsce będzie porażką tak dla jednych, jak i drugich.

Patrząc na tabelę PlusLigi po fazie zasadniczej faworytem jest PGE Skra, która zdobyła osiem punktów więcej od gdańszczan i wygrała trzy mecze więcej. Ale z drugiej strony w Bełchatowie wszyscy doskonale pamiętają końcówkę poprzedniego sezonu i przegrane z Lotosem Treflem mecze w półfinale PlusLigi i półfinale Pucharu Polski. A także tegoroczną, bardzo bolesną porażkę 0:3 w gdańskiej Ergo Arenie. To była najwyższa porażka bełchatowskiej drużyny w tym sezonie.

Powody do optymizmu dla kibiców PGE Skry daje informacja o stanie zdrowia bełchatowskich graczy, bo - jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć - jest bardzo prawdopodobne, że po raz pierwszy w tym roku w meczowej kadrze bełchatowskiego klubu znajdzie się Michał Winiarski, który kilkanaście dni temu rozpoczął normalne siatkarskie treningi, gdy zakończył rehabilitację po operacji kręgosłupa. Fakt, że szkoleniowiec PGE Skry Philippe Blain bardzo poważnie bierze pod uwagę włączenie jednego z najlepszych polskich siatkarzy do kadry na czwartkowy i piątkowy mecz pokazuje, że stan zdrowia i wytrenowania Winiarskiego jest już naprawdę dobry. Sam siatkarz zresztą niedawno mówił nam, że po raz pierwszy od wielu lat nie odczuwa bólu i czuje się znakomicie.

Mecze w Bełchatowie - i dzisiejszy, i jutrzejszy - rozpoczną się o godz. 18 i będą transmitowane w Polsacie Sport. W przyszłym tygodniu rywalizacja przeniesie się do Gdańska - trzeci mecz rozegrany będzie we wtorek 26 kwietnia. Jeśli do tego czasu żadna z drużyn nie będzie miała trzech zwycięstw, w środę 27 kwietnia w Gdańsku odbędzie się mecz numer cztery. A jeśli wtedy będzie remis 2:2, to 1 maja o godz. 14.45 drużyny kolejny raz zagrają w Bełchatowie.

Dzisiaj także rozpocznie się rywalizacja o mistrzostwo Polski. W finale PlusLigi zagrają ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Asseco Resovia Rzeszów, a dwa pierwsze spotkania odbędą się w Hali Azoty w Kędzierzynie-Koźlu, bo ZAKSA wygrała fazę zasadniczą PlusLigi. Obie drużyny mają już zapewnioną grę w fazie grupowej przyszłorocznej Ligi Mistrzów. Choć tytułu broni Asseco Resovia to jednak za faworyta uchodzi ZAKSA, która w fazie zasadniczej dwukrotnie pokonała Resovię po 3:1. Mecze w Kędzierzynie-Koźlu dziś i jutro rozpoczną się o godz. 20.30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki