Przyczyną decyzji inspektorów sanitarnych były zagrożenia związane z pandemią koronawirusa. W tej sytuacji odpowiadający za licytację Jacek Lewandowski, komornik przy Sądzie Rejonowym Łódź – Widzew, postanowił przeprowadzić licytację drogą online. Potrwa ona tydzień. Zdjęcia oferowanych do sprzedaży koni pojawią się w internecie. W aukcji będzie mógł wziąć udział każdy chętny, który wpłaci wadium wynoszące 10 procent ceny wyjściowej „rumaka”.
Na licytacji mniej koni niż planowano
CZYTAJ DALEJ >>>>
...
Pierwotnie w licytacji miało wziąć udział 141 koni, jednak będzie ich nieco mniej, bowiem niektóre klacze urodziły źrebaki i przez pewien czas muszą być razem z nimi. Wprawdzie tuż po niedoszłej licytacji pojawiły się pogłoski, że niektóre konie po kryjomu wywieziono, ale nie potwierdziły się. Są one pod opieką osoby, która dzierżawi stadninę i prawnie – jako tzw. dozorca - odpowiada za konie zajęte przez komornika i skierowane na licytację. W jakiej są one kondycji?
- Nie mieliśmy sygnałów, aby były chore lub działa im się jakaś krzywda. Konie są pod stałą opieką medyczną. Ponadto do końca tygodnia zostaną zbadane przez weterynarza – usłyszeliśmy w biurze rzecznika prasowego Rady Izby Komorniczej w Łodzi.
CZYTAJ DALEJ >>>>
...
Największa w Polsce licytacja koni miała się odbyć 31 marca br. w stadninie w Wiączyniu Dolnym (powiat łódzki wschodni). Ceny wyjściowe koni, w tym wiele rasowych, były tak korzystne – od 1 do 10 tys. zł – że na licytację przyjechały z całej Polski setki hodowców i właścicieli stadnin. Aut z przyczepami było tak dużo, że cała wieś została zablokowana.
CZYTAJ DALEJ >>>>
...
Stadnina należy do 61-letniego właściciela zakładów mięsnych „Zbyszko” w Bedoniu (gmina Andrespol). Niedawno został on zatrzymany przez policję i aresztowany tymczasowo przez sąd za to, że nie zapłacił rolnikom za dostawy bydła do zakładów mięsnych. Podczas przesłuchania usłyszał zarzut oszustwa na szkodę czterech firm i 95 dostawców bydła. Pokrzywdzeni mieli stracić 3,5 mln zł.
CZYTAJ DALEJ >>>>
...