Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki Czwartek to święto kapłanów. Jacy są księża w regionie łódzkim?

Matylda Witkowska
Statystyczny ksiądz w regionie łódzkim ma 52 lata, pracuje jako proboszcz albo wikary, nosi czarną diecezjalną sutannę, a pod opieką ma 3 tysiące wiernych. W Wielki Czwartek księża obchodzą swoje święto.

Ksiądz Grzegorz Gogol, proboszcz parafii św. Mikołaja w Wolborzu, w tych statystykach całkiem dobrze się mieści. Ma 54 lata, od 29 lat jest kapłanem, od 20 - proboszczem. W liczącej 6 tysięcy dusz parafii ma dwóch wikariuszy. Jest jeszcze emerytowany ksiądz-rezydent, który pomaga młodszym kapłanom.

- Z obowiązkami dajemy sobie radę, ale gdyby jakiś ksiądz chciał przyjść do pomocy, też miałby co robić - ocenia ks. Gogol.

Tygodniowa liczba godzin pracy jest trudna do oszacowania. Proboszcz z Wolborza odprawia zwykle jedną mszę dziennie. Trzy godziny spędza przed południem w parafialnej kancelarii. Jeśli trzeba, prowadzi pogrzeb albo spotkanie z grupą parafialną.

- Bycie kapłanem to nie jest praca, ale misja - podkreśla ks. Rafał Leśniczak z biura prasowego łódzkiej kurii. - Ksiądz jest dostępny dla wiernych przez 24 godziny na dobę. Jeśli ktoś zadzwoni w środku nocy, to nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby odmówił posługi.

Każdemu księdzu w diecezji łódzkiej decyzją lokalnego synodu przysługuje 30 dni urlopu, ale w to wchodzą też soboty. Jest jeszcze prawo do wolnego dnia w tygodniu.

- Niedziela jest zawsze pracująca. A wygospodarowanie jednego dnia wolnego nie zawsze się udaje - przyznaje ks. Gogol.

Na terenie województwa łódzkiego mamy około tysiąca księży katolickich podlegających aż pod sześć diecezji. Według ostatnich danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, w diecezji łódzkiej pracowało ich 781, 196 z nich to księża zakonni. W diecezji łowickiej księży jest 369, w tym 12 zakonników.

Najmłodsi księża mają 25 lat, bo taki wymóg zakłada prawo kanoniczne. Seniorzy po 75. roku życia odchodzą na emeryturę. Mogą jednak nadal pomagać w parafiach.

- Średni wiek księży rośnie, najbardziej liczne roczniki były wyświęcane w latach 1984-1996. Teraz studentów w seminarium jest mniej niż wtedy - mówi ks. Rafał Leśniczak.

Dochody księży pochodzą z ofiar wiernych oraz pensji. Proboszcz w parafii z 10 tys. wiernych ma z ofiar około 5 tys. zł miesięcznie. Wikary dostaje 2,5 tys., ale zwykle dochodzi do tego pensja katechety.

Wielu księży ma gosposie. - Zwykle pracują na część etatu, na przykład przygotowują obiady. Śniadania i kolacje księża robią sobie sami - mówi ks. Piotr Karpiński, rzecznik diecezji łowickiej.

Stan zdrowia księży nie odbiega od średniej. - Chorują na to samo, co mężczyźni w ich wieku. Brak żony i związany z tym brak regularnych posiłków też może odbijać się na księżowskim zdrowiu - mówi ks. Piotr Karpiński.

Prawie połowa księży to proboszczowie, połowa - wikariusze. Niewielki procent pracuje w administracji lub jako kapelani.

- Najtrudniejsza jest praca w parafiach jednoosobowych. Proboszcz musi się borykać z samotnością i wszystkimi problemami swojej parafii - mówi ks. Karpiński. - To trudne stanowisko, takie na skrzyżowaniu dróg boskich i ludzkich. Z jednej strony księża są oczekiwani i bardzo wiernym potrzebni. Ale wierni wymagają, by byli absolutnie święci. To bywa zadanie ponad ludzkie siły...

W regionie mieszkają też księża innych wyznań. Prawosławnych księży jest czterech.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki