Nie tylko nie zapomnieli, ale w Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie angażują całe swoje życie. Wielki Poniedziałek nie posiada specjalnej liturgii na ten dzień, ale Kościół przekazuje nam fragment Ewangelii św. Jana, mówiący o geście Marii Magdaleny, która nardowym olejkiem i swoimi włosami ocierała stopy Mistrza. Jej gest miłości został odebrany przez Judasza jako marnotrawstwo drogocennego olejku. A przecież nie chodzi o nie wiadomo jaki gest... Kropla olejku nardowego, kubek wody, uśmiech. Nie to, co ręce dają, ale co ofiarowuje serce. Nie to, co "chciałoby się", ale to, co z serca wypływa.
I tak naprawdę nie wiemy do końca, jaką wartość ma nasz gest i nawet przewidzieć nie możemy, ku czemu może służyć - Maria nie wiedziała, że ten olejek będzie przygotowaniem na pogrzeb jej Mistrza.
W jakiś sposób człowiek pisze poszczególne wersety historii życia, historii ludzkości. A Pan Bóg je odczytuje, aby miały sens, tzn. Bóg nadaje im sens!
Gest Marii w Betanii był szaleńczy - oddała prawdopodobnie to co najcenniejsze, wszak trzysta denarów to prawie roczny zarobek! Dlaczego to uczyniła? A raczej, co ją do tego skłoniło? Na takie gesty gotowy jest tylko ten, który kocha! Kocha prawdziwie...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?