Pociąg przyjedzie do Wielunia w niedzielę 8 maja, z samego rana.
- Już w ubiegłym roku chcieliśmy sprowadzić ten pociąg. Teraz w końcu się uda, głównie dzięki zaangażowaniu posła Mieczysława Łuczaka. Kiedy przedstawiłem mu pomysł, nie powiedział "nie", tylko zachęcił: "Stasiu, działaj, pieniądze jakoś się znajdą". I się znalazły - opowiada Stanisław Kokot, doskonale znany w regionie działacz kolejowej Solidarności.
Jak zapowiada Kokot, 8 maja wraz z pociągiem przybędzie też sam pomysłodawca jego budowy, ks. Ryszard Marciniak.
Pomalowany na niebiesko-żółto pociąg odbędzie po trzy kursy ze stacji Wieluń-Dąbrowa do Wieruszowa i z powrotem. Za przejażdżkę pociągiem nie trzeba będzie nic płacić.
Dlaczego pociąg nazywa się papieskim? Jest on bowiem czymś w rodzaju stalowego, ruchomego pomnika Jana Pawła II. Powstał jako wyraz wdzięczności społeczności kolejarskiej za pontyfikat. Znajdują się w nim urządzenia multimedialne, na których w trakcie jazdy oglądać można np. papieskie przemówienia.
Przez kilka lat pociąg jeździł głównie pomiędzy Krakowem a Wadowicami, rodzinną miejscowością Karola Wojtyły. We wrześniu 2009 r. pociąg utracił swój "pielgrzymkowy" charakter i zaczął obsługiwać zwyczajne połączenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?