Wiesław Gałązka: MŚ w siatkówce to okazja, by gościom pokazać Łódź

W środę Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn rozpoczęły się dla Łodzi. To duża szansa na promocję miasta?
Na pewno, choć widzę tu pewien problem.

Jaki?
To, że tych mistrzostw nie mogą obejrzeć wszyscy Polacy. Transmisje telewizyjne zostały przecież zakodowane przez Polsat. Przez to więc możliwości promocji zostały ograniczone. Owszem, miasto może się chwalić tym, że rozgrywane są w nim mecze siatkarskie w różnych tekstach gazetowych, w Internecie, na bilbordach, na różnych reklamach zewnętrznych. Ale one wszystkie są skierowane do jego mieszkańców. Najczęściej do tych, którzy nie pójdą na mecze siatkarskie. Niewątpliwie brak transmisji telewizyjnej powoduje, że wielu zwykłych Polaków, którzy nie płacą za kodowane mecze, nawet nie będzie wiedzieć, że te mecze rozgrywane są właśnie w Łodzi. Mało to ich będzie obchodzić. Brak niekodowanych transmisji znacznie zatem ogranicza możliwości promowania miasta w kraju.

Jednak nawet te zakodowane mecze ogląda kilka milionów ludzi...
Na pewno, ale nie to samo, gdyby mecze pokazywano w otwartym paśmie. Wówczas ta impreza byłaby powszechna. Promocja dla miasta byłaby zawsze większa.

Można chyba znaleźć inne sposoby promocji?
Na pewno. Przede wszystkim przez PR. Powinno się ukazywać dużo publikacji informujących, że Łódź organizuje mistrzostwa. Także w Internecie. Może inna telewizja niż Polsat chciałaby rozmawiać z kibicami przed łódzkimi meczami, po ich zakończeniu? Takie rozmowy na pewno zainteresowałyby wiele osób. No i łodzianie pewnie byliby zadowoleni, że wyróżnione zostało właśnie ich miasto.

Do Łodzi przyjedzie w tych dniach wielu kibiców z innych miast Polski, z zagranicy. Co powinno się dla nich przygotować, zorganizować?
Słyszałem, że posiadacze biletów na mecz będą mogli jeździć za darmo komunikacją miejską, wejść bezpłatnie na basen. Ale oprócz tego rodzaju udogodnień, należy im też sprzedawać inne rzeczy. Na przykład informacje o samej Łodzi. Wskazywać atrakcyjne miejsca, które mogliby odwiedzić. Przecież mecze nie są rozgrywane przez całą dobę. To doskonała okazja, by gościom z Polski, zagranicy pokazać przy okazji jakim atrakcyjnym miastem jest Łódź.

Siatkówka to inna dyscyplina niż piłka nożna, ma innych kibiców...
I należy to wykorzystać! Jest to większa okazja rozpropagowania miasta wśród kibiców siatkówki niż piłki nożnej.

Dzięki siatkarskiemu mundialowi Łódź może zyskać wizerunkowo, marketingowo?
Każde miasto, które jest organizatorem imprezy o światowej skali, może na tym zyskać. Nie wiem jak wyglądają portale miejskie promujące Łódź. Powinno być na nich wiele informacji w obcych językach. Nie wiem, czy na tych portalach są odnośniki do różnych ciekawych miejsc.

Na początku tygodnia nie czuło się jeszcze w mieście, że w środę rozpoczyna się tu siatkarskie święto...
Bo nie wiem, na ile władze Łodzi wyliczyły sobie korzyści z organizacji takiej imprezy. Na pewno bez względu na inne okoliczności, zawsze będą to korzyści wizerunkowe. Więcej ludzi na świecie usłyszy o Łodzi. Oczywiście w Polsce to miasto jest znane. Choć moim zdaniem będzie to takie przejściowe zwiększenie zainteresowania Łodzią. Nie będzie miało wielkiego wpływu na wizerunek miasta.

Ale chyba z tego, że w Łodzi rozgrywane są mistrzostwa świata w tak popularnej dyscyplinie jaką jest siatkówka, cieszą się właściciele pubów, restauracji, hoteli?
Mieszkańcy powinni się cieszyć, że taka impreza zawitała do ich miasta. Jest zawsze pewna grupa ludzi, którzy na tym zarabiają. To przede wszystkim ci, którzy dają bazę noclegową. Skorzysta także gastronomia i rozrywka.

Na pewno więc będą jakieś korzyści z organizacji siatkarskiego mundialu?
Zazwyczaj największą korzyścią dla miasta, wzmacniającą jego wizerunek, są inwestycje związaną z organizacją takich imprez. Zawsze bowiem jakieś trzeba poczynić.