Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więźniowie w Łodzi narzekają na jedzenie. Służba Więzienna ogłasza przetarg na dostawę żywności

Agnieszka Jasińska
Diety więźniów są zróżnicowane: młodocianych, cukrzycowa, wyznaniowa. Ale osadzeni i tak piszą skargi.
Diety więźniów są zróżnicowane: młodocianych, cukrzycowa, wyznaniowa. Ale osadzeni i tak piszą skargi. Krzysztof Szymczak
Łódzka Służba Więzienna ogłosiła przetargi na dostawę żywności. To pierwszy w Polsce przetarg na dostawę jedzenia do ZK w województwie.

Pierogi, mięso drobiowe, wędliny drobiowe, chleb pszenno-żytni, konserwy... Łódzka Służba Więzienna ogłosiła właśnie przetargi na dostawę żywności. Na więzienne jedzenie skazani nie powinni narzekać. Mają do wyboru na przykład dietę lekkostrawną albo wyznaniową. Mimo wszystko nie wszystkim smakuje więzienny wikt.

Zajrzeliśmy do talerzy osadzonych. Jednego dnia na śniadanie dostali zupę mleczną z makaronem, kiełbasę golonkową, margarynę, chleb i herbatę. Na obiad była zupa ryżowa z ziemniakami, pieczeń rzymska, ziemniaki i surówka z kapusty białej. Kolacja to kiełbasa grillowa, margaryna, chleb i herbata.

- Przepisy dokładnie określają, jakie wyżywienie i za jaką stawkę otrzymują skazani - podkreśla kapitan Bartłomiej Turbiarz, rzecznik dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Łodzi. - Stawka podstawowa to 4,80 zł, dla skazanych młodocianych 5,20 zł, lekkostrawna 5,70 zł, cukrzycowa 6,80 zł. Są jeszcze inne diety wśród nich, np.: wyznaniowa.

Tylko w łódzkim areszcie przy ulicy Smutnej na wyżywienie więźniów w 2013 roku wydano ponad 1 milion 700 tysięcy złotych.

- Dzisiaj wszyscy szukają oszczędności i my też. Dlatego jako jedni z pierwszych w Polsce postanowiliśmy rozpisać przetarg na dostawę żywności do więzień w całym województwie - zaznacza kapitan Turbiarz. - Dotychczas jednostki same organizowały przetargi i na pewno ogólne koszty były większe. Dzięki przetargom na cały okręg zyskujemy jednolitą jakość jedzenia we wszystkich więzieniach, ale również oszczędzimy około 500 tysięcy złotych rocznie.

Kapitan Turbiarz nie ukrywa, że dla niektórych skazanych więzienna dieta to powód do pisania skarg.

- Duża część z ponad 2.500 skarg, pisanych przez osadzonych, przebywających w więzieniach województwa łódzkiego, dotyczy nieodpowiedniego - zdaniem skazanych - jedzenia. Zdarza się, że osadzeni piszą w skardze, że "w rosole pływało za mało oczek" albo że "bitka wołowa nie ma oznak bicia"- opowiada kapitan Turbiarz. - Dzięki przetargowi w całym województwie więźniowie będą dostawać jeden rodzaj chleba, kiełbasy czy mięsa, więc może skarg będzie mniej, chociaż nigdy nie wiadomo. Z jednej strony społeczeństwo oczekuje od nas, że więźniowie karmieni będą czarnym chlebem i wodą, ale z drugiej strony są przepisy, których przestrzegamy, aby kara więzienia wykonywana była humanitarnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki