Nasza Loteria

"Wilcze doły" przy drodze z Andrespola do Kurowic

Michał Meksa
Zły stan pobocza na drodze nr 713 to duże zagrożenie
Zły stan pobocza na drodze nr 713 to duże zagrożenie Jakub Pokora
Miękkie pobocze i głębokie rowy wzdłuż remontowanej drogi między Andrespolem a Kurowicami mogą być przyczyną groźnych wypadków. Mieszkańcy podłódzkich miejscowości, dojeżdżający nią do miasta, boją się, że wkrótce dojdzie tam do tragedii.

Podczas remontu drogi wojewódzkiej nr 713, wzdłuż jej biegu, pojawiły się głębokie na ok 1,5 m. rowy odwadniające. - Są to bardzo niebezpieczne i zdradliwe "wilcze doły" - mówi nam mieszkający w Bukowcu czytelnik. - Ktoś, kto w nie wpadnie, na pewno będzie dachował. Czy musi dojść do poważnego wypadku, by ktoś się tym zajął?

Odcinek, oddzielający rów od asfaltu, nie jest niczym utwardzony. To miękki pas ziemi, który może zostać wypłukany podczas rzęsistego deszczu. Cięższy samochód, który wjedzie na pobocze, może doprowadzić do obsunięcia się skarpy i przewrócić się do rowu.

Kilka miesięcy temu doszło już do takiego wypadku. - Jadący do Tomaszowa autokar zjechał na pobocze i wpadł do rowu - opowiada mieszkanka posesji stojącej przy drodze nr 713. - Po tym wypadku pobocze zostało tu utwardzone, ale na dalszych odcinkach nic się nie zmieniło.

Urzędnicy z Zarządu Dróg Wojewódzkich, na którego zlecenie wykonywany jest remont, mogą jedynie ostrzegać kierowców jeżdżących tą trasą.

- Rozbudowa drogi nie jest jeszcze zakończona - zastrzega Marcin Nowicki, rzecznik ZDW w Łodzi. - Namalowaliśmy tymczasowe oznakowanie, aby kierowcy nie zjeżdżali na pobocze w warunkach złej widoczności, ale muszą oni liczyć się z utrudnieniami oraz zachowywać szczególną ostrożność.

Według rzecznika, pobocza zostaną utwardzone dopiero na wiosnę. - Wynika to z planu prowadzonych robót - tłumaczy. - Pobocza zostaną utwardzone gruntem i frezem asfaltowym, w niektórych miejscach powstaną chodniki i ścieżki rowerowe.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

l
luki
nawet jakbyś jechał 5 km/h i zsunął się do rowu mającego 1,5 m to jest chyba możliwe. Zwłaszcza , że 1,5 m to chyba średnia wyciągnięta z tego odcinka. W Kraszewie jak remontowali i pracownicy byli w rowie to nie było im kasków nawet widać , no chyba że była to tania siła robocza z Chin :)
M
MW
"nie widzę problemu " ??? Ciekawe co powiedzie zimą kiedy predkosc 20 km/h tez jest zdradliwa wiem cos na ten temat .W momencie kiedy sie wpada w poslizg taki rów to moze nie dachowanie ale auto na kołach sie w nim nie zatrzyma.A pomyślał ktos jak je potem wyciagnąc? GRATULUJE SPOSTRZEGAWCZOSCI !!!
d
d
ooooooooooooooooo tak oooooooooooooooooooooooo tak
h
ha
czasem przy mgle nie da sie jechac bezpiecznie i to wtedy sa wypadki
b
bukowi
przy 40km/h dachowanie? raczej nie możliwe.
Tam jest ograniczenie do 40 więc nie widzę problemu
S
Sta
Dobrze, że chociaż te drzewa wycieli. Lepszy głęboki rów niż drzewko co 25 metrów.
Ł
Łodzianin
Panowie kierowcy należy jeżdzić po asfalcie a nie gruncie i rowach.
b
bartek
takie rowy i pobocza majązmuszc od myślenia i to robiąjak sięjedzie 100 km/h i widzi sietaki rowek to od razu dział wyobraźnia, a jak jeszcze jest wąsko jak na tej drodze to od razu jedzie siewolniej
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki