Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Windykator: kto kupi długi lokatorów?

Piotr Brzózka
Piotr Krupa, prezesem firmy windykacyjnej Kruk.
Piotr Krupa, prezesem firmy windykacyjnej Kruk. Dziennik Łódzki/archiwum
Z Piotrem Krupą, prezesem firmy windykacyjnej Kruk, rozmawia Piotr Brzózka.

Władze Łodzi mają pomysł, by długi czynszowe lokatorów komunalnych mieszkań sprzedawać firmom windykacyjnym. Słyszał Pan o takim rozwiązaniu? Polskie miasta sprzedają takie długi?
Nasza firma dotychczas nie skupowała tego rodzaju wierzytelności. Nie znamy też przypadku sprzedaży długów czynszowych przez gminy. Z całą pewnością jest to temat społecznie wrażliwy i należy do niego podchodzić z odpowiednią dozą ostrożności. Dotyczy on zazwyczaj osób ubogich, których dochody są bardzo niskie lub w ogóle jest ich brak.

CZYTAJ TAKŻE:**ŁÓDŹ CHCE SPRZEDAĆ DŁUGI LOKATORÓW**

Czy takie firmy jak wasza mogłyby w ogóle być zainteresowane skupowaniem zadłużenia czynszowego mieszkańców Łodzi?

Ze względu na społeczną wrażliwość tego tematu i skomplikowanie związanych z tym kwestii prawnych, dotychczas nie rozważaliśmy skupowania pakietów spraw zadłużenia czynszowego. Nie wiadomo, czy sprawy takich zadłużeń, które miałyby zostać sprzedane, są już po etapie egzekucji komorniczej. Może to mieć wpływ na zainteresowanie potencjalnych kupujących. Jeśli sprawami tych długów zajmował się już komornik, ich dalszym egzekwowaniem powinna zajmować się gmina, która na tym etapie ma identyczne możliwości i narzędzia jak firma windykacyjna. Atutem gminy jest znajomość mieszkańców. Może więc ona lepiej monitorować bieżącą sytuację finansową swoich dłużników. Budżet zadłużonego gospodarstwa się zmienia i z biegiem czasu możliwy będzie powrót do rozmów o spłacie.

Na czym polega sprzedaż długów?

Wierzyciel może zdecydować się na szybkie pozbycie się problemu niespłacanych długów i sprzedanie wierzytelności. Zgodnie z kodeksem cywilnym nowy wierzyciel nabywa pełnię praw i obowiązków poprzedniego. W takiej sytuacji firma windykacyjna jako nowy wierzyciel może obsługiwać zakupione zadłużenie już na własny rachunek. Może przy tym sama decydować o czasie trwania procesu i wybrać najodpowiedniejsze dopuszczone prawem narzędzia. Coraz częściej proponowane są ugody, umożliwiające spłatę zadłużenia w ratach.

Firmy windykacyjne nie muszą jednak kupować długów. Mogą je po prostu obsługiwać. Czym się to różni?

Firmy z jednej strony przyjmują wierzytelności do obsługi na określony czas (inkaso), z drugiej kupują portfele przeterminowanych należności i obsługują je już na własny rachunek. Te modele różnią dwa główne elementy - czas obsługi i miejsce podejmowania decyzji o egzekucji należności. Obsługa inkaso zawsze jest zlecana na określony czas. Decyzja, jakich narzędzi użyć w tym procesie, należy do wierzyciela. Firma windykacyjna może oczywiście pewne rozwiązania podpowiadać. Ograniczenia czasu praktycznie nie ma, gdy firma windykacyjna zakupiła pakiet wierzytelności i tym samym sama stała się wierzycielem wtórnym.
Który sposób byłby korzystniejszy dla takiego miasta jak Łódź, które ma ćwierć miliarda zaległości czynszowych, często sięgających kilku lat?

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Na skuteczność egzekucji należności ma wpływ wiele czynników. Czas, który upłynął od terminu płatności - im "świeższy" dług, tym łatwiejszy do odzyskania i odwrotnie im "starszy", tym trudniejszy. Wysokość długu, to oczywiste - im niższa kwota, tym łatwiejsza do spłaty. Aktualny stan majątkowy dłużnika i jego moralność płatnicza; forma zabezpieczenia należności czy kompleksowość wykorzystania narzędzi windykacyjnych.

Jakich metod używa firma windykacyjna, by skłonić dłużnika do oddania sporej, często wieloletniej należności?

Profesjonalna firma windykacyjna za priorytet przyjmuje sobie zakończenie sprawy na etapie polubownym. Może wysłać wezwania do zapłaty. Kontakt z osobą zadłużoną nawiąże negocjator telefoniczny, a z wizytą, w celu ustalenia formy spłaty, wyśle negocjatora terenowego. Najkorzystniejszym rozwiązaniem jest porozumienie i rozłożenie zadłużenia na raty. My to proponujemy od kilku lat. Przez ten czas z sukcesem skorzystały z niego już tysiące osób. Jeśli jednak zadłużona osoba lub firma nie chce się porozumieć lub permanentnie unika kontaktu, jej sprawa może trafić do sądu, a potem - po uzyskaniu tytułu wykonawczego - do egzekucji komorniczej. Na każdym etapie obsługi dane o zadłużeniu mogą zostać dopisane do biura informacji gospodarczej. Taka osoba może nie dostać kredytu czy pożyczki, nie kupi niczego na raty czy w abonamencie. Dlatego najlepiej samemu porozumieć się z firmą windykacyjną i skorzystać z oferty spłaty zadłużenia w ratach.
Rozmawiał Piotr Brzózka

Zapisz się do newslettera

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki