O wielkim szczęściu mogą mówić mężczyźni, którzy wjechali bmw w przydrożną kapliczkę w Studziannie. Budowla niemal całkowicie przygniotła przód samochodu. Na szczęście kierowcy i pasażerowi nic poważnego się nie stało.
Dyżurny opoczyńskiej policji 10 maja o godzinie 6.50 otrzymał informację, że w miejscowości Studzianna na drodze powiatowej, bmw wjechało w przydrożną kapliczkę.
- Skierowani na miejsce mundurowi na miejscu zastali kompletnie rozbity samochód, w którym nie było kierującego ani pasażera. Szybko jednak ustalili, że właścicielem bmw jest młody mieszkaniec gminy Poświętne. Okazało się, że 21-latek ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi. W toku dalszych czynności okazało się, że kierowcą mógł być jego starszy kolega - mówi asp. Barbara Stępień, rzecznik policji w Opocznie.
Pracujący na miejscu zdarzenia policjanci zabezpieczali ślady, ustalali ewentualnych świadków zdarzenia oraz wszystkich tych, którzy mają jakakolwiek wiedzę na temat okoliczności zdarzenia. Będą ustalać, kto w momencie zdarzenia siedział za kierownicą.