Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władysław Pasikowski: Nie wszystkiego mogłem się dowiedzieć o płk. Kuklińskim

Dariusz Pawłowski
W łódzkiej Szkole Filmowej w czwartek wieczorem odbył się pokaz filmu "Jack Strong". Gośćmi pokazu byli reżyser i scenarzysta obrazu Władysław Pasikowski, operator kamery Maciej Lisiecki i odtwórca roli Rakowieckiego, Ireneusz Czop, aktor związany z łódzkim Teatrem im. S. Jaracza.

- Przygotowując się do napisania scenariusza przeczytałem wiele dokumentów na temat pułkownika Kuklińskiego, ale tylko tych, do których miałem dostęp, bo na przykład amerykańskie są jeszcze utajnione - opowiadał Władysław Pasikowski. - Wspólnie z ekipą spotkaliśmy się też z amerykańskimi agentami, między innymi prowadzącym pułkownika Davidem Fordenem. I oni jednak nam wszystkiego nie powiedzieli, na przykład jak wywieźli pułkownika z rodziną z Polski. Powiedział, że nie może tego zdradzić, bo ta technika nadal jest stosowana.

Reżyser podkreślił jednak zarazem, że zależało mu na jak największym realiźmie opowieści.

- Oczywiście wiele rzeczy musieliśmy wymyślić, inne uatrakcyjnić dla filmowej dramaturgii, ale mocno trzymaliśmy się znanym nam faktom - dodał. - Na przykład scena spotkania pułkownika Kuklińskiego z agentem Fordenem jest prawdziwa. Oni spotkali się na cmentarzu, na Powązkach, i pułkownik przyszedł na nie w mundurze, bo spieszył się do pracy.

Władysław Pasikowski jest przekonany, że praca wywiadów mocno różni się od obrazu wykreowanego w filmach. - Wiele osób dziwi się, że spotkania i współpraca pułkownika Kuklińskiego z amerykańskimi agentami była taka zwyczajna, mało widowiskowa, ale to po prostu tak się zwykle dzieje - podkreślił.

Ireneusz Czop zagrał również w poprzednim filmie Władysława Pasikowskiego, "Pokłosiu". Aktor przyznaje, że Pasikowski to trudny i wymagający reżyser.

- Władysław Pasikowski nie lubi, gdy aktor coś dodaje od siebie do tekstów, które on napisał - mówił Czop. - Ale w scenie mojego monologu podczas sylwestrowej rozmowy z Kuklińskim postanowiłem zaproponować jedno dodatkowe zdanie, ważne moim zdaniem dla emocjonalnego rozwoju sceny. I ku mojej radości reżyser je przyjął.

Realizacja zdjęć do filmu trwałą 35 dni plus dwa dni w Stanach Zjednoczonych. - Cztery dni zajęło nam kręcenie sekwencji pościgu samochodowego - wyjaśniał reżyser. - Przygotowywaliśmy się do niej kilka miesięcy, producenci zaś planowali ten film cztery lata.

"Jack Strong" wchodzi na ekrany kin w piątek. Obraz opowiada o pułkowniku Ryszardzie Kuklińskim, który będąc w samym środku komunistycznego systemu podjął samotną batalię przeciw Sowietom i nawiązał wieloletnią współpracę z CIA. W głównej roli wystąpił Marcin Dorociński, oprócz Ireneusza Czopa partnerują mu: Maja Ostaszewska, Patrick Wilson, Dimitri Bilov, Dagmara Domińczyk, Oleg Maslennikov, Krzysztof Glopisz, Mirosław Baka, Zbigniew Zamachowski, Krzysztof Pieczyński, Krzysztof Dracz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki