Złożenie wezwania przedsądowego zapowiedział w poniedziałek (20 maja) Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi odpowiedzialny za edukację. Złoży ten dokument we wtorek w Ministerstwie Finansów, jako jeden z samorządowców reprezentujących 10 polskich metropolii. Ich wezwania ogółem obejmują kwotę przekraczającą 100 milionów złotych. Największej części tej sumy domaga się od rządu Warszawa. To kancelaria ze stolicy jest wyznaczona do reprezentowania metropolii wobec Ministerstwa Finansów.
Prawnicy z samorządowcami uzgodnili, które z poniesionych dotąd kosztów - związanych z reformą - można najlepiej udokumentować i najszybciej odzyskać.
Na "łódzkie" 2,3 mln, według Tomasza Treli, składa się dostosowanie pracowni w podstawówkach, wydłużonych reformą o siódme i ósme klasy, oraz odprawy wypłacone nauczycielom tracącym pracę w wygaszanych gimnazjach.
Jeśli resort nie zgodzi się z postulatem samorządowców, po 14 dniach władze miast skierują sprawę do sądu (w osobnych pozwach odnośnie każdego z nich).
Władze Łodzi groziły pozwem wobec rządu od początku wdrażania reformy.
Np. w sierpniu 2017 r. Tomasz Trela wyliczał koszty reformy na 8 mln zł. Same odprawy miały kosztować samorząd stolicy regionu 5 mln zł.
Wiceprezydent dostrzega różnicę między obecnym żądaniem (2,3 mln), a wcześniej podawanymi kwotami, jednak powtarza, że aktualnie kwoty wynikają z wzorca przyjętego przez warszawską kancelarię. Ponadto najprawdopodobniej będą kolejne wezwania przedsądowe i pozwy.
W poprzednich latach Urząd Miasta Łodzi domagał się zwrotu pieniędzy za reformę od Ministerstwa Edukacji Narodowej, teraz członkowie Unii Metropolii Polskich uznali, że właściwym adresatem jest Ministerstwo Finansów (jako reprezentant Skarbu Państwa).
Od początku wysuwania roszczeń przez samorządowców z Łodzi przedstawiciele rządu stoją na stanowisku, że władze miasta same są sobie winne.
Np. w 2017 r. Grzegorz Wierzchowski, kurator oświaty i wicewojewoda Karol Młynarczyk mówili o braku nowej siatki szkół, zakładającej m.in. łączenie wygasających gimnazjów z podstawówkami (gimnazja w Łodzi gasną jako samodzielne szkoły). Gdyby taka siatka była, rząd miałby dać pieniądze.
Czytaj więcej o argumentach z 2017 roku
Jednak np. Warszawa, która wcieliła oddziały gimnazjalne do podstawówek, także bierze udział w akcji Unii Metropolii Polskich.
CZYTAJ INNE ARTYKUŁY
- Noc Muzeów w Łodzi. Jak wykorzystali ją łodzianie? [ZDJĘCIA]
- Wielki remont Grand Hotelu. Tych wnętrz już nie zobaczycie!
- Mini Bieg ulicą Piotrkowską Rossmann Run 2019 [ZDJĘCIA]
- Moto Weteran Bazar na Starcie [ZDJĘCIA]
- Opera "Człowiek z Manufaktury" dobrze zabrzniała na Rynku
- Rozbiór województwa łódzkiego? Częstochowa nie odpuszcza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?