1/3
Rodzice uczniów ze szkół, w których trwa akcja sprzeciwu...
fot. Grzegorz Gałasiński / gmach SP nr 1

Rodzice uczniów ze szkół, w których trwa akcja sprzeciwu wobec łączenia klas ich dzieci, nie zdołali odmienić petycjami wcześniejszych decyzji magistratu.

>>> Czytaj dalej na kolejnym slajdzie >>>

2/3
Rodzice uczniów z dwóch podstawówek, w których trwa akcja...
fot. Grzegorz Gałasiński / gmach SP nr 30

Rodzice uczniów z dwóch podstawówek, w których trwa akcja sprzeciwu wobec łączenia klas ich dzieci, nie zdołali odmienić petycjami wcześniejszych decyzji magistratu. Teraz pomocy pójdą szukać m.in. u kuratora oświaty.

W maju opisaliśmy dwie petycje adresowane do Hanny Zdanowskiej.

Rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 1 poprosili prezydent Łodzi, aby ta anulowała decyzję swoich urzędników o złączeniu trzech obecnych klas czwartych – po wakacjach – w dwa oddziały piąte.

Podobne pismo do prezydent powstało w SP nr 30. Tam trzy klasy szóste mają zamienić się w dwa oddziały siódme.

W obu podstawówkach liczebność klas przeznaczanych do scalania to maksymalnie 19 uczniów. Protestujący rodzice dzieci uważają, że to właściwe warunki do nauki i nie chcą się zgodzić na oddziały po 27-28 uczniów.

Autorzy petycji z SP nr 30 powołują się nawet na zagrożenie koronawirusem, wobec którego – jak napisali rodzice uczniów – „zaleca się zmniejszenie skupisk ludzi i równomierne rozkładanie ich na metrach kwadratowych powierzchni”.

W obu pismach autorzy zwracają uwagę, że część dzieci z oddziałów przeznaczonych do łączenie trafiło do podstawówek jako sześciolatki – po namowach ze strony władz miasta. Mniejsze oddziały miały być przed laty jednym z argumentów przedstawianych przez urzędników jako korzyść z wcześniejszego posłania pociechy do szkoły...

W tym tygodniu dowiedzieliśmy się, że magistrat na obie petycje odpowiedział odmownie.

>>> Czytaj dalej na kolejnym slajdzie >>>

3/3
Kopię odpowiedzi udzielonej przez Berenikę Bardzką, dyrektor...
fot. screen odpowiedzi magistratu na petycję rodziców dzieci z SP nr 30

Kopię odpowiedzi udzielonej przez Berenikę Bardzką, dyrektor wydziału edukacji w magistracie, otrzymaliśmy od rodziców uczniów z SP nr 30.

„Powstanie połączonych klas nie wpłynie na poziom kształcenia” – obiecuje dyrektor. - „Zwiększenie liczebności oddziału pozwala na dokonanie podziału uczniów na grupy i realizację nauki języków obcych w takiej formie (od klasy siódmej obowiązują dwa języki), co niewątpliwie przyczyni się do wzrostu poziomu edukacyjnego w tym zakresie. Powyższe pozwala również na realizowanie zajęć wychowania fizycznego w grupach”.

Dyrektor z magistratu zwraca też uwagę, iż „dobro uczniów jest dla organu prowadzącego jednym z ważniejszych priorytetów i jest brane pod uwagę, zwłaszcza w obliczu podejmowania niejednokrotnie trudnych decyzji i wyborów, które pozwolą jak najlepiej zarządzać Miastem, biorąc pod uwagę również posiadane możliwości finansowe”.

Rodzice uczniów z obu podstawówek zastanawiają się na kolejnymi krokami. Delegacja z SP nr 1 ma w środę (27 maja) wyznaczone spotkanie w Kuratorium Oświaty w Łodzi.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Przejdź na i.pl

Zobacz również

Nissan Juke. Znamy ceny odświeżonego modelu

Nissan Juke. Znamy ceny odświeżonego modelu

Bagażniki i uchwyty rowerowe. Co warto wiedzieć? Rodzaje, obsługa, ceny

Bagażniki i uchwyty rowerowe. Co warto wiedzieć? Rodzaje, obsługa, ceny

Polecamy

Czy to będzie udany weekend? Sprawdź horoskop dla wszystkich znaków zodiaku

Czy to będzie udany weekend? Sprawdź horoskop dla wszystkich znaków zodiaku

Nissan Juke. Znamy ceny odświeżonego modelu

Nissan Juke. Znamy ceny odświeżonego modelu

W schronisku w Łodzi wykastrowany pies okazał się suką i urodził cztery szczeniaki

W schronisku w Łodzi wykastrowany pies okazał się suką i urodził cztery szczeniaki