Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władze Łodzi nie zadaszą stadionu Orła

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi poinformował, że po analizie formalno-prawnej, na tym etapie nie jest możliwe powiększenie dachu obiektu o 20 m.

Z decyzją władz miasta nie zgadza się prezes Orła Łódź, Witold Skrzydlewski. Rozważa nawet oddanie sprawy do sądu, gdyż uważa że władze miasta mijają się z prawdą.

Przygotowano już bilety na mecz Orła z Lokomotivem - nadrukowane na nich zostało hasło: "Nie chcemy domu bez dachu".

Otrzymaliśmy oświadczenie prezesa Orła Witolda Skrzydlewskiego. Czytamy w nim: “Z dużym zaskoczeniem przyjmuję do wiadomości docierające do mnie coraz częściej od łódzkich dziennikarzy informacje o spotkaniach i konferencjach organizowanych przed przedstawicieli Urzędu Miasta Łodzi, dotyczących dalszych losów budowy stadionu żużlowego w Łodzi. Przykro mi, że odbywają się one bez udziału przedstawiciela Klubu Żużlowego „Orzeł” Łódź oraz, że Klub nie jest o nich informowany. Jestem przekonany, że lepszy przepływ informacji i współpraca Władz Miasta z naszym Klubem - na którą zawsze jesteśmy otwarci - mogłaby przynieść wiele dobrych efektów. Niestety jej brak ze strony Magistratu powoduje, że w relacjach z Urzędem Miasta dotyczących budowy stadionu żużlowego nie czujemy się już jak partner, ale jak persona non grata”. Z poważaniem Prezes Klubu Żużlowego Orzeł Łódź Witold Skrzydlewski

Zdaniem władz miasta, opinie prawne jakimi dysponuje Urząd Miasta Łodzi jednoznacznie stwierdzają, że wprowadzanie zmian na tym etapie inwestycji jest niemożliwe. Byłoby to niezgodne z umową jaką inwestor podpisał z wykonawcą oraz niezgodne z istotnymi warunkami zamówienia jakie były w ogłaszanym przetargu dla wykonawców. Jedynym wyjściem byłoby wypowiedzenie umowy obecnemu wykonawcy, ale to także nie jest możliwe z uwagi na brak podstaw i argumentów.

- W 2014 roku na sesji radni zdecydowali się zapisać w budżecie środki na tą inwestycję, później rozpoczęły się dyskusje, analizy spotkania i szerokie konsultacje dotyczące koncepcji obiektu i nikt nie wspominał o zadaszonym torze – powiedział Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi. – Wszyscy zainteresowani wiedzieli od początku jak ten obiekt ma wyglądać, nie zgłaszali zastrzeżeń ani uwag dotyczących zadaszenia toru. Ta kwestia pojawiła się niedawno, gdy budowa jest już zaawansowana, a na tym etapie nie można już wprowadzać zmian, ponieważ miasto naraziłoby się na poważne konsekwencje prawne. Chcę podkreślić, że nie dyskutujemy o możliwościach, kosztach czy technologii, ponieważ tego rodzaju dyskusje są bezpodstawne. Opinie prawne mówią, że nie można nic zmieniać bez zatrzymania budowy i ogłoszenia nowego przetargu. Zapewniam jednak, że wszystkie imprezy żużlowe czy motorowe będą mogły się na nowym stadionie odbywać, w żaden sposób nie są zagrożone.

Z uwagi na niekorzystne warunki atmosferyczne w listopadzie ubiegłego roku oraz na początku bieżącego roku wykonawca zwrócił się o wydłużenie terminu zakończenia inwestycji. Trwa procedura związana z podpisaniem aneksu do umowy zgodnie z którym I etap prac zakończy się 14 listopada 2017 r., a II – 13 marca 2018 r. czyli będzie wydłużony o 15 dni roboczych.

ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki