"Czy i kiedy Łódź otworzy żłobki i przedszkola - nie wiadomo ponieważ służby sanitarne podległe Rządowi nie potrafią określić kiedy zrobią badania 450 pracownikom placówek" - taki jest tytuł konferencji prasowej, którą we wtorek (19 maja) w południe zwołała Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent Łodzi odpowiedzialna w mieście za edukację.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

Przypomnijmy, że w poniedziałek (18 maja) prezydent Hanna Zdanowska, poinformowała o wynikach, zleconych przez magistrat, testów na obecność przeciwciał na koronawirusa u pracowników miejskich żłobków i przedszkoli, które miały ruszyć tego dnia.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

Aż u 14 proc. badanych testy dały wynik pozytywny: jak tłumaczyła prezydent, te osoby przeszły lub przechodzą właśnie chorobę. Ostatecznie miały to stwierdzić badania w sanepidzie. Ale tytuł konferencji zwołanej przez zastępczynię Hanny Zdanowskiej wskazuje, że jest z tym problem.

AKTUALIZACJA:
We wtorek w południe Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent Łodzi, odpowiedzialna za edukację, oskarżyła sanepid o ociąganie się w prowadzeniu badań pracowników żłobków oraz przedszkoli, skierowanych tam na dodatkowe testy (genetyczne) po tych, których wyniki w poniedziałek przedstawiała Hanna Zdanowska.

Wiceprezydent zaapelowała do Tobiasza Bocheńskiego, wojewody łódzkiego, o wpłynięcie na sanepid – czyli część administracji rządowej – aby jego laboratoria jak najszybciej przekazywały magistratowi wyniki nowych badań kadry i przedszkoli. Małgorzata Moskwa-Wodnicka wyliczyła, że takie wyniki powinny być znane po 24 godzinach od przeprowadzenia badania. Tymczasem żadnych wyników we wtorkowe południe nie było – a pierwsze grupy ze żłobków i przedszkoli były kierowane do sanepidu już w miniony weekend.

Ze słów wiceprezydent wynika, że wyniki testów w sanepidzie będą miały wpływ na ewentualną decyzję magistratu, czy kierować na badania – sfinansowane przez władze Łodzi – nauczycieli z klas I-III szkół podstawowych (jeśli zapłacić nie będzie chciał rząd).
Według kalendarza rządowego, od 25 maja podstawówki mają zacząć pracę opiekuńczą w klasach I-III (z możliwością elementów zajęć dydaktycznych).

Na apel wiceprezydent zareagowała we wtorek po południu Dagmara Zalewska, rzecznik wojewody. – O kolejności przeprowadzenia badań decydują lekarze i epidemiolodzy, a nie politycy – powiedziała. – To sanepid podejmuje decyzję, jaka jest kolejność badania próbek, a nie wojewoda czy prezydent miasta.