Policjanci zatrzymali 22-letniego złodzieja, który włamał się do zabytkowej cerkwi Aleksandra Newskiego u zbiegu ul. Kilińskiego i ul. Narutowicza w Łodzi i ukradł około ośmiu tysięcy zł.
Okazało się, że zakradł się też do zabytkowego kościoła Zesłania Ducha Świętego przy placu Wolności, ale niczego nie ukradł, ponieważ został spłoszony przez alarm.
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>
Do okradzenia cerkwi doszło w południe 21 marca br. Rabuś wybił szyby w bocznych drzwiach, dostał się do środka i zrabował pieniądze ze skarbonek, do których wierni wrzucali pieniądze na remont świątyni. Ponadto ukradł metalową kasetkę z datkami wiernych z całego miesiąca. Natomiast w kościele Zesłania Świętego Ducha 22-latek, zanim został spłoszony, zdołał uszkodzić skarbonkę. Straty – cztery tysiące zł. Policjantom udało się ustalić złodzieja.
- Nie było to łatwe, bowiem nie miał on stałego miejsca zamieszkania. Praca kryminalnych sprawiła, że 22-latek został znaleziony w jednym z pustostanów. Podczas przesłuchania przyznał się do zarzucanych mu czynów. Za kradzież z włamaniem grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności – informuje Marcin Fiedukowicz, rzecznik KMP w Łodzi.