Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włamanie, podczas którego coś poszło nie tak... Włamywacz tak się pokaleczył, że zrezygnował z łupów

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Włamywacz tak nieudolnie chciał wtargnąć do sklepu, że zranił się w rękę, zostawił po sobie krwawe ślady i bez łupów wrócił do domu, gdzie został zatrzymany przez policję. CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Włamywacz tak nieudolnie chciał wtargnąć do sklepu, że zranił się w rękę, zostawił po sobie krwawe ślady i bez łupów wrócił do domu, gdzie został zatrzymany przez policję. CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE mat. policji
Włamywacz tak nieudolnie chciał wtargnąć do sklepu, że zranił się w rękę, zostawił po sobie krwawe ślady i bez łupów wrócił do domu, gdzie został zatrzymany przez policję.

Do usiłowania włamania doszło wieczorem w niedzielę w Tuszynku Majorackim pod Tuszynem. 33-letni rabuś fachowo przygotował się do „skoku”. Wziął ze sobą metalowy tłuczek, którym rozbił szybę w drzwiach. Uczynił to tak fatalnie, że mocno się pokaleczył. Dlatego zrezygnował z łupów i wrócił do domu.

Policjanci obejrzeli nagranie z monitoringu i bez problemu rozpoznali włamywacza z Tuszyna. Był już notowany. Za usiłowanie kradzieży z włamaniem grozi mu do 10 lat więzienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki