Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Boczoń: "Tracimy nie tylko grosz, ale naszą tożsamość"

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Z Wojciechem Boczoniem,ekspertem z zakresu bankowości portalu Bankier.pl, autorem raportów i komentarzy, rozmawia Alicja Zboińska

Nasza czytelniczka chciała dorobić do pensji. Zaczęło się od oferty pracy z weryfikacją w postaci jednogroszowego przelewu, skończyło na kradzieży tożsamości i zaciąganiu kredytów w wysokości ponad 6 tys. zł na dane kobiety. A wydawało się, że tzw. przelewy weryfikacyjne przestały być już plagą...

To trwa cały czas, choć pojawiła się szansa, że to się zmieni. Do końca czerwca bowiem banki muszą wprowadzić ograniczenie, które narzuciła Komisja Nadzoru Finansowego. KNF nakazała, by z jednego konta, które zostało założone na podstawie przelewu weryfikacyjnego nie dało się założyć kolejnego takiego rachunku, by nie tworzył się łańcuszek, który doprowadzi do wyłudzeń. Na razie, niestety, ta metoda ciągle jest w użyciu i najczęściej dotyczy fałszywych ofert pracy.

Łatwo ulec oszustom, ale z drugiej strony jak nie zwariować i nie przegiąć w drugą stronę?

Przelewu weryfikacyjnego o wartości 1 zł może od nas żądać bank lub np. allegro, które rzeczywiście chcą potwierdzić nasze dane. Nigdy jednak nie robi tego pracodawca i takie żądanie powinno wydać się podejrzane. Trzeba też zwrócić uwagę na to, czy podana jest siedziba firmy, kontakt do niej, a nie tylko telefon komórkowy. Jeśli tego brakuje, to powinniśmy zachować ostrożność. Trzeba pamiętać o jednej zasadzie: żadna firma, korporacja nie weryfikuje ludzi w ten sposób.

W sieci radzimy sobie coraz lepiej czy jednak ciągle popełniamy głupie błędy?

Na rynek internetu wchodzi nowe pokolenie klientów, a metody oszustów ewoluują, stają się bardziej wyrafinowane. Potrafią podszywać się pod banki, różne firmy, znane koncerny. Teoretycznie część klientów uodporniła się na oszustwa internetowe, ale część przedstawicieli nowego pokolenia nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji swojej lekkomyślności. Na portalach społecznościowych można znaleźć np. zdjęcia mandatów z pełnymi danymi osobowymi: imieniem, nazwiskiem, adresem, numerem PESEL. Osoby, które uważają, że wysyłając przelew o wartości 1 gr lub zł, stracą tylko grosz lub złotówkę, nie biorą pod uwagę, że tracą tożsamość.

A jeśli nie zachowaliśmy czujności w odpowiednim momencie, to co - oprócz zgłoszenia sprawy policji - możemy zrobić?

Przede wszystkim należy zablokować to konto, by nie posłużyło ono do zaciągania kolejnych pożyczek lub nie zostało wykorzystane do oszustw w aukcjach internetowych. Oszuści mogą - podając nasze dane - na ten numer konta przyjmować wpłaty, a nie wysyłać towaru. Należy też sprawdzić swój profil na bik.pl i zobaczyć, czy nie zostały zaciągnięte kolejne kredyty. Ważny jest też kontakt z firmami, w których zostały zaciągnięte pożyczki i poinformowanie ich o naszej sytuacji.

Rozmawiała Alicja Zboińska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki