Wojewoda łódzki uchylił plan zagospodarowania przestrzennego dla części Chojen. "Nieekologiczny, nieobywatelski, niezgodny z prawem"

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ulic Przyjacielskiej, Zygmunta, Bałtyckiej, Lotnej, Sąsiedzkiej do terenów kolejowych, po kilku latach procedowania i konsultacji Rada Miejska Łodzi przyjęła w sierpniu. Głosami radnych Koalicji Obywatelskiej i SLD, bo klub PiS był przeciw. Teraz plan unieważnił Tobiasz Bocheński, wojewoda rządu PiS.

- Przyjęty przez Radę Miejską w Łodzi miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego jest nieekologiczny, nieobywatelski i niezgodny z prawem - mówił wojewoda Bocheński - Nie zostały wzięte pod uwagę zastrzeżenia mieszkańców. Plan co najmniej w trzech punktach narusza prawo. Po pierwsze Rada Miejska ma obowiązek ustosunkować się do postulatów mieszkańców. To nie miało miejsca. Po drugie nie zostały też wzięte nowe okoliczności, jeżeli chodzi o oddziaływanie na środowisko. Po trzecie nie zostało wzięte pod uwagę studium zagospodarowania przestrzennego. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego musi być zgodny ze studium, które zostało przyjęte wcześniej i jest dokumentem kierunkowym. Na podstawie powyższych czynników stwierdziłem nieważność tej uchwały. Oznacza to, że tego planu nie ma w obrocie prawnym.

Ewa Matysiak ze Stowarzyszenia "Czyste Chojny" mówi, że ten plan to "same zło". Jego zapisy nie uwzględniają żadnych z ponad 600 uwag złożonych przez mieszkańców przy ostatnim wyłożeniu, natomiast umożliwia rozwój fabryki gumy i uszczelek Hutchinson poprzez rozbudowę dróg przemysłowych do zakładu, który przekracza normy hałasu, a produkcja powoduje smród palonej gumy, który uprzykrza życie mieszkańcom. Budowa dróg zwiększyła by także ruch, nawet do 2 tys. pojazdów w godzinach szczytu. Mieszkańcy Chojen protestują w sprawie norm przekraczanych przez zakład od lat. W fabryce zastosowano filtry, ale odór wciąż czuć.

- Mamy nadzieję, że w związku z nową strategią rozwoju Łodzi, plan zostanie ponownie wyłożony, byśmy mogli ponownie złożyć uwagi, a radni i pani prezydent tym razem je uwzględnią - mówi Ewa Matysiak. - Fabryki i korporacje to nie wszystko, największym dobrem miasta są mieszkańcy.

Nowa strategia rozwoju Łodzi zakłada "współtworzenie" miasta właśnie przez mieszkańców. Podczas prezentacji projektu strategii, prezydent Hanna Zdanowska (PO) najczęściej powtarzała zdanie, że to głos mieszkańców Łodzi będzie teraz najważniejszy. Projekt strategii prezydent konsultuje właśnie z mieszkańcami osiedli.

Jak decyzję wojewody przyjmuje Koalicja Obywatelska, która wraz z SLD ma większość w Radzie Miejskiej Łodzi?

- W pracy nad miejscowym planem zagospodarowanie przestrzennego nie da się sprostać postulatom wszystkich stron - mówi Mateusz Walasek, przewodniczący klubu KO. - W tym przypadku wojewoda występuje w interesie swego zaplecza politycznego, nie pierwszy zresztą raz, a jest przeciw miejscom pracy w Łodzi. Nie wydaje mi się, aby przy przewlekłej pracy sądów, dobrym pomysłem było oddanie rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody przez Radę Miejską do sądu, dlatego skonsultujemy się w sprawie tego planu i decyzji wojewody z Miejską Pracownią Urbanistyczną.