Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna na Ukrainie: Putin zbiera mięso armatnie – ludzi do rosyjskiej armii werbuje nawet z łapanki [WIDEO]

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Rosjanie prowadzą przymusową mobilizację na okupowanych terenach
Rosjanie prowadzą przymusową mobilizację na okupowanych terenach Fot: twitter.com/ArsenX93
Ukryta mobilizacja Rosji, która ściąga ludzi na wojnę z Ukrainą trwa i jest realizowana w podstępny sposób. Wcześniej mieszkańcy zachęcani byli do podejmowania pracy w firmach ochroniarskich, inspekcji pożarowej, aresztach śledczych czy służbach patrolowych. W rzeczywistości chodziło jednak o wysłanie ochotników na pierwszą linię frontu. Do czego zdolni są ludzie Putina, by zasilić zastępy swojej armii?

Niemal 100 Rosjan - kilkudziesięciu żołnierzy z dowództwa 2. Korpusu Armijnego i około 20 funkcjonariuszy Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) - zginęło w wybuchu, do którego doszło w obiekcie wojskowym wroga w okupowanym Lisiczańsku na wschodzie Ukrainy - poinformował o tym w środę lojalny wobec Kijowa szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.

Takiego typu informacje dosyć często wypływają na światło dzienne. Ukraińcy, m. in. dzięki ogromnemu wsparciu sojuszniczych państw dostarczających najnowszy sprzęt wojenny i umiejętności żołnierzy w ich obsłudze, jaką nabyli w szkoleniach i praktyce, w połączeniu z udaną taktyką skutkuje dotkliwymi, bolesnymi dla Rosjan stratami.

W zeszłym tygodniu w okupowanym przez Rosjan Mariupolu rozpoczęła się tajna mobilizacja na wojnę z Ukrainą. Mieszkańcy otrzymywali SMS-y z propozycjami dobrze płatnej służby w armii wroga, ale był to podstęp - informowała na Telegramie lojalna wobec Kijowa rada miasta.

Rada miasta wezwała wtedy mieszkańców, by nie dali się zwieść propozycjom wroga i jak najszybciej opuszczali miasto.

Wyjeżdżajcie i nie walczcie po stronie tych, którzy przynieśli do naszego domu wojnę

- zaapelowano.

Kiedy okazało się, że na takie sztuczki nie uda się zwabić wielu ochotników, Rosjanie przeszli do bardziej bezpośrednich i brutalnych metod. Zaczęli prowadzić przymusową mobilizację na okupowanych terenach, o czym świadczy poniższe nagranie z Ługańska:

Mężczyzna na przedstawionym materiale wideo miał przyjść odebrać swoich 2 synów z przedszkola. Jego plany zostały mocno pokrzyżowane, został obezwładniony, wrzucony do furgonetki i przewieziony do centrum wojskowego. Rosjanie robią wszystko, co w ich mocy, aby wysyłać na front więcej ludzi.

Źródło: Twitter, PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wojna na Ukrainie: Putin zbiera mięso armatnie – ludzi do rosyjskiej armii werbuje nawet z łapanki [WIDEO] - Portal i.pl

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki