O dziwo, pociąg z Łodzi do Warszawy przyjechał co do minuty. Pasażerowie byli w szoku: - Nie spóźnił się dzisiaj. No, nie spóźnił się! To niesamowite! - powiedzieli reporterowi RMF FM. To prawdziwy sukces. Znajomi, którzy dojeżdżają do stolicy, codziennie spóźniają się do pracy. W końcu ich wywalą z roboty albo oni wyprowadzą się z Łodzi. Jak dojadą dziś, kiedy kończy się powszechna mobilizacja kolejarzy?
O tym, że polska kolej jest chora, dowodzi fakt, że nowy minister od kolei zachowuje się niemal jak Feliks Edmundowicz Dzierżyński. Kilka dni przed wejściem w życie nowego rozkładu zagroził kolejarzom, że jeśli tym razem zawalą, to wyciągnie surowe konsekwencje. Krwawy Feliks też zagroził, że jego czekiści będą rozstrzeliwać za spóźnienia. Dzięki temu radzieckie koleje zaczęły kursować zgodnie z rozkładem. No, ale to było tuż po wojennym i rewolucyjnym bałaganie!
Dla Polski wojna się skończyła w 1945 roku. W 1989 władzę przejęli ci, którzy wszystko wiedzieli lepiej od tych, co rządzili przed nimi. Znowu według pociągów powinno się regulować zegarki. Jak przed wojną. Nie da się. W normalnym kraju o kolei się nie mówi, koleją się jeździ. U nas doniesienia z PKP brzmią jak komunikaty z bitewnego frontu. Pod Maciejowicami, gdzie Polakami dowodził pijany Kościuszko.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?