Uroczystości odbyły się trzy tygodnie po wyborze przez MON nowego śmigłowca wielozadaniowego dla Wojska Polskiego. To właśnie w Łodzi, jeśli francuski Caracal przejdzie testy, powstanie montownia tych helikopterów.
– Otworzyła się dla nas szansa kontynuowania działalności przez następne kilkadziesiąt lat – przyznaje Jan Piętowski, prezes Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1 w Łodzi. – Pragniemy, by nasza firma dalej się rozwijała i odnosiła sukcesy.
W uroczystości wzięli udział m.in.: przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej, wiceprezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej, Główny Inżynier Wojsk Lotniczych, a także władze Łodzi i województwa łódzkiego.
– Mamy potencjał, który powinien zostać wykorzystany – przyznaje Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi. - Nie rozumiem niezadowolenia pracowników i włodarzy miast, w których prawdopodobnie nie będzie realizowane to zamówienie. To Łódź przez lata była zapomnianym miastem, teraz to nam się coś należy.
Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 1 w Łodzi od 70 lat specjalizuje się w remontach i modernizacjach samolotów i śmigłowców. Ale siłą zakładów jest nie tylko ich innowacyjność. Ogromną rolę odgrywają pracownicy. Podczas uroczystości to o nich mówiło się najwięcej.
Załoga została wyróżniona medalami za zasługi dla obronności kraju oraz gratulacjami za wieloletnią pracę. Jednym z wyróżnionych był pan Paweł Kałuża, który przepracował pół wieku w WZL nr 1 w Łodzi.
– Zamiłowanie do tej specjalizacji narodziło się w wojsku i zaraz po służbie trafiłem tutaj, ale to był zupełny przypadek. Dziś nie żałuję tej dycyzji – przyznaje Paweł Kałuża.
Podczas uroczystości nagrodzono też najsympatyczniejszego pracownika i pracownicę. Zostali nimi Małgorzata Basikowska i Paweł Rybczyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?