Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Kleszczowa uniewinniona od dwóch zarzutów, skazana za trzeci

Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
Sąd w Bełchatowie uniewinnił Kazimierę T. od dwóch zarzutów, ale skazał za trzeci. Wszystkie dotyczą tzw. afery gruntowej w Kleszczowie.

Zakończył się ponowny proces Kazimiery T., byłej wójt Kleszczowa, oskarżonej w tzw. aferze gruntowej, dotyczącej skupowania działek dla dzieci i ich odkupu przez gminę ze znacznym przebiciem.

Sąd w Bełchatowie, który powtórnie badał sprawę (pierwszy wyrok skazujący zapadł w listopadzie 2014 r., ale sąd drugiej instancji cofnął sprawę do ponownego rozpoznania), uniewinnił byłą wójt najbogatszej gminy w Polsce od dwóch z trzech zarzutów (przekroczenia uprawnień przy negocjowaniu kupna działek dla syna i zmian w planach zagospodarowania przestrzennego oraz ustawienia przetargu na budowę bloków pod Bełchatowską Spółdzielnię Mieszkaniową).

Zobacz też:Kleszczów: wójt najbogatszej gminy zatrzymana

Ale trzeci zarzut, niedopełnienia obowiązków i niezadbania o interes gminy, sąd uznał za zasadny. Chodzi o kupno dla córki hektarowej działki, którą sprzedawała Agencja Nieruchomości Rolnych. Kazimiera T. wzięła udział w przetargu i kupiła ziemię za 49 tys. zł, choć niespełna miesiąc wcześniej rada gminy uchwaliła, że na tym miejscu powstanie nowy rynek w Kleszczowie, a gmina odkupi działki. I odkupiła. Dwa lata później samorząd zapłacił córce Kazimiery T. za ten sam grunt 374 tys. zł.

Bełchatowski sąd znacznie złagodził wyrok z pierwszego procesu i skazał byłą wójt na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, 100 tys. zł grzywny i 22 tys. zł kosztów. Ma też zakaz zasiadania na kierowniczych stanowiskach w jednostkach samorządu przez trzy lata, ale na poczet tego okresu sąd zaliczył Kazimierze T. czas, kiedy była zawieszona w obowiązkach wójta. W sumie więc ten czas już minął.

Mimo to skazanie może Kazimierze T., która obecnie jest radną gminy, zamknąć drogę do politycznej kariery. Pod warunkiem, że wyrok się uprawomocni, a to nie nastąpi szybko. Strony zapowiadają apelację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki