Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Lubochni ma 66 dni i pół godziny zaległego urlopu. Ile mają inni samorządowcy z Łódzkiego?

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Wójt Lubochni zgromadził 66 dni i pół godziny zaległego urlopu.
Wójt Lubochni zgromadził 66 dni i pół godziny zaległego urlopu. Gmina Lubochnia
Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci i starostowie z województwa łódzkiego są prawdziwymi specjalistami w kumulowaniu dni wolnych od pracy. Niektórzy mają niewykorzystany urlop jeszcze z 2016 roku. Część samorządowców nie powinna pojawiać się w pracy nawet przez kilka miesięcy.

Urlopom samorządowców przyjrzeli się inspektorzy pracy z naszego województwa. W tym roku przeprowadzili 54 kontroli w urzędach gmin, miast, a także w starostach powiatowych. Sprawdzali, czy wójtowie, burmistrzowie, prezydenci, starostowie korzystają z dni wolnych od pracy. Kontrole zakończyły się w połowie września.

Urzędnicy kontrolują samorządowców, gdyż jeśli nie startują oni po raz kolejny w wyborach albo nie zostaną wybrani, to otrzymają ekwiwalent finansowy za niewykorzystany urlop. Te kwoty mogą być naprawdę wysokie i wynieść nawet kilkanaście tysięcy złotych. Ponad 14 tys. złotych otrzymał były wicestarosta piotrkowski.

Rekordzistą okazał się Tadeusz Józwik, wójt gminy Lubochnia (powiat tomaszowski). Kontrolujący doliczyli się aż 66 dni i pół godziny zaległego urlopu u tego samorządowca. Z tego 14 dni i pół godziny stanowił urlop za 2015 rok, a do tego doszło po 26 dni urlopu za rok 2016 i 2017.

- Z wykorzystaniem urlopu rzeczywiście jest problem - przyznaje Tadeusz Józwik. - Pracy jest bardzo dużo, zwłaszcza przed wyborami. Tylko w samej Lubochni realizujemy inwestycje za ponad 20 mln zł. Musze ich dopilnować. Byłoby mi łatwiej udać się na urlop, gdybym miał zastępcę. A tak ciągle jestem potrzebny, muszę np. podpisywać różne dokumenty, gdyż inaczej urząd stanie.

Wójt Józwik ma jednak nadzieję, że uda mu się wykorzystać zaległy urlop. Sporo wolnych dni ma także Alojzy Włodarczyk, wójt Gorzkowic z powiatu piotrkowskiego. W momencie kontroli przysługiwało mu 21 dni zaległego urlopu za 2016 rok. To się jednak zmienia.

- Wójta nie ma w urzędzie, gdyż jest na trzytygodniowym urlopie - usłyszeliśmy w Urzędzie Gminy w Gorzkowicach. - Po kontroli udał się na zaległy urlop.

W zestawieniu uwzględniono także burmistrza Uniejowa i jego 24 dni zaległego urlopu za 2016 rok. W Urzędzie Miasta w Uniejowie dowiedzieliśmy się, że urlop został wykorzystany, burmistrz odpoczywał raz przez 15 dni, a drugi raz przez 11 dni.

Urzędnikom podpadł też Tadeusz Wojciechowski, wójt Sławna z powiatu opoczyńskiego. Doliczyli się u niego 18 dni zaległego urlopu za 2016 rok. Na "urlopowej" liście znaleźli się także się Bogdan Jarota, starosta zgierski, Tadeusz Komorowski, wójt Ozorkowa, Jacek Socha, burmistrz Ozorkowa, Mirosław Belina, starostwa skierniewicki i Tadeusz Grotkowski, wicestarosta skierniewicki. Uzupełniają ją także Krzysztof Jażdżyk, prezydent Skierniewic i jeden z jego zastępców oraz Paweł Okrasa, burmistrz Wielunia i Andrzej Barylski, wójt gminy Łowicz.

Ich sytuacja jest jednak nieco inna: byli kontrolowani zimą, mieli więc czas na wzięcie wolnego, ich urlop nie był jeszcze "przeterminowany".

Kontrolujący zwrócili się do sekretarzy gmin i miast, by udzieliły przełożonym zaległego urlopu. Ukarali także sekretarza gminy Lubochnia oraz zastępcę wójta Gorzkowic mandatami w wysokości tysiąc złotych każdy.

Muszą wysłać wójta na urlop

Andrzej Świderski, okręgowy inspektor pracy w Łodzi przypomina, że wójt, burmistrz, prezydent i starosta mają prawo do corocznego urlopu wypoczynkowego.

- Nie mogą zrzec się tego prawa ani domagać się ekwiwalentu za urlop - w trakcie trwania zatrudnienia - zaznacza Świderski. - Urlop wypoczynkowy musi być udzielony w naturze.

Wójt, burmistrz, prezydent i starosta nie mają bezpośredniego przełożonego, a za ich urlopy odpowiedzialna jest osoba przez nich wyznaczona. Często jest to sekretarz gminy lub urzędu. Jeśli kontrola wykaże, ze doszło do złamania przepisów, są oni karani grzywną w wysokości od tysiąca do 30 tys. zł.

Samorządowca należy wysłać na urlop nawet jeśli się na to nie zgadza. W ten sposób bowiem łamie prawo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki