Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

wolne w Trzech Króli

Dwugłos redakcyjny
Anna Gronczewska
Anna Gronczewska archiwum
Anna Gronczewska: nie rozumiem protestów przeciwko ustanowieniu dnia wolnego. Tomasz Wojciechowski: kto tak naprawdę wie, co świętuje?

Komu przeszkadzają Królowie

Nie rozumiem protestów przeciwko ustanowieniu dnia wolnego w święto Trzech Króli. Czy naprawdę ten jeden dodatkowy dzień wolny tak bardzo zaszkodzi polskiej gospodarce? Wiele osób nie pamięta, ale przez wiele lat Trzech Króli było dniem wolnym od pracy. Święto to dopiero w 1960 wykreślił z kalendarza Władysław Gomułka. Trzech Króli jest najstarszym świętem chrześcijańskim. To także kolejna okazja, by spędzić czas z rodziną. Pójść na spacer, odwiedzić rodziców, pobawić się z dziećmi. Tym bardziej że zamknięte będą hipermarkety. My i tak mamy mniej wolnych dni niż Włosi, Niemcy czy Amerykanie. Ich gospodarkom wolne dni jakoś nie szkodzą.
Anna Gronczewska

Czerwone nie znaczy wolne

Kto tak naprawdę wie, co świętuje, a kto po prostu korzysta z wolnego, bo akurat w kalendarzu coś tam wypada? Tylko szczerze... Wypoczynkowi nie powinno służyć "pykanie" pojedynczych dni w miesiącu, ale porządne urlopy, gwarantowane pracownikom tak samo jak porządne wynagrodzenia, które pozwalają cieszyć się czasem przeznaczonym tylko dla siebie lub najbliższych. Wcale nie marzy mi się Portugalia z jej 14 świętami w okrągłym roku, kryzysem ekonomicznym i goryczą milionów pracowników. Równanie matematyczno-światopoglądowo-historyczne nie potwierdza, że im więcej czerwonego koloru w kalendarzu, tym więcej wolnego. Wręcz przeciwnie.
Tomasz Wojciechowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki