Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WORD w Łodzi. Miał prawie promil alkoholu i chciał zdać egzamin na prawo jazdy

Agnieszka Krystek
W Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Łodzi w ciągu roku egzamin chce zdawać 10 - 15 kursantów pod wpływem alkoholu
W Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Łodzi w ciągu roku egzamin chce zdawać 10 - 15 kursantów pod wpływem alkoholu Krzysztof Szymczak
O godz. 7.30 w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Łodzi pojawił się pijany 30-latek. Chciał zdawać egzamin na prawo jazdy. Nie jest wyjątkiem. Jakiś czas temu egzamin po pijanemu chciała zdawać 27-letnia tancerka go-go.

- Mężczyzna tłumaczył, że rano nic nie pił. Przyznał tylko, że imprezował w weekend - opowiada Łukasz Kucharski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi. - Miał 0,9 promila alkoholu we krwi. Wszystko wskazuje na to, że raczej kłamał.

Dyrektor Kucharski zaznacza, że jeśli egzaminator ma wątpliwości co do trzeźwości kursanta, zawsze wzywa policję. - Nie wszyscy czekają na przyjazd funkcjonariuszy. Wiele osób, kiedy słyszy, że wezwano policję, od razu ucieka z placu manewrowego - mówi szef WORD. - Dzwonimy po funkcjonariuszy także wtedy, kiedy podejrzewamy, że ktoś jest po narkotykach albo dopalaczach. Ci ludzie uciekają zawsze. W przypadku alkoholu wiele osób ma nadzieję, że promile wywietrzeją i zwykle czekają na radiowóz.

Rekordzistką w Łodzi jest 27-letnia tancerka go-go. Chciała zdawać egzamin, mając aż 1,9 prom. alkoholu we krwi. Chociaż kobieta przyciągała uwagę mężczyzn, egzaminatorzy nie dopuścili jej do samochodu. Kobieta ledwo trzymała się na nogach.

W łódzkim WORD w ciągu roku na egzaminach pojawia się od 10 do 15 pijanych kursantów.

- Niestety, ta liczba się utrzymuje, nie spada. A przecież tak dużo mówi się o tym, jak alkohol jest groźny dla kierowcy - zaznacza Łukasz Kucharski. - Moim zdaniem trzeba zmienić prawo. Jeśli kursant przychodzi pijany na egzamin, powinien nigdy nie dostać uprawnień.

CZYTAJ TEŻ:Oblężone WORD-y. Kursanci chcą zdobyć prawo jazdy przed zmianą przepisów

Lepiej sytuacja wygląda w Sieradzu.

- W ciągu ostatnich kilku lat mieliśmy tylko dwa przypadki pijanych kursantów - mówi Henryk Waluda, dyrektor WORD w Sieradzu.

Mieczysław Karbowańczyk, instruktor łódzkiej szkoły jazdy, podkreśla, że każdemu kandydatowi na kierowcę tłumaczy, jak niebezpieczny jest alkohol.

- To są ludzie młodzi, jeszcze nie znają życia - zaznacza Mieczysław Karbowańczyk. - Rozumieją, o czym mówię, dopiero wtedy, gdy w rodzinie albo wśród znajomych wydarzy się tragedia przez jazdę po pijanemu.

Zobacz też:

Dodatkowe kursy, większe koszty. Od stycznia prawo jazdy trudniejsze do zdobycia. TVN/x-news.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki