Woronowa i Żurawliewa wzmocnią ŁKS Siemens

- Postanowiliśmy rozstać się z Neli Paszewą z Bułgarii - mówi Mirosław Trześniewski, wiceprezes stowarzyszenia ŁKS Basket Women. - Oczekiwaliśmy po niej, że będzie wiodącą zawodniczką, ale nie zdołała przystosować się do stylu gry zespołu i jako rozgrywająca wywierała za mały wpływ na oblicze drużyny. Mam nadzieję, że nowe zawodniczki lepiej wkomponują się i będą pasować mentalnie do ŁKS. Nasz zespół potrzebuje nowego impulsu na boisku i liczę bardzo, że mogą go dać Woronowa i Żurawliewa - dodał wieloletni trener łódzkiego zespołu.

Paszewa wystąpiła w 15 spotkaniach, zdobywała średnio 7 punktów na mecz i miała 3,2 asysty. W Łodzi zostanie zapamiętane także, że to właśnie ona opublikowała w internecie zdjęcia z urodzin jednej z koleżanek, wywołując poruszenie w środowisku.

Obie nowe pojawią się w Łodzi tuż po Nowym Roku i jeśli pomyślnie przejdą testy, to trener Piotr Neyder będzie je mógł brać pod uwagę już na mecz z Odrą w Brzegu (15 stycznia). ŁKS Siemens pauzuje w inauguracyjnej kolejce 8 stycznia, a więc na przygotowania do pierwszego spotkania będzie mieć dwa tygodnie.

30-letnia Woronowa (172 cm) jest rozgrywającą, dwa lata temu grała w Galickiej Akademii Iwanofrankowsk, a w minionym sezonie w Politech Basket Galicja Lwów.

Żurawliewa (189 cm) natomiast gra na pozycji silnej skrzydłowej i ostatnio studiowała w USA, grając w lidze uniwersyteckiej.

Przejście do ŁKS Woronowej powinno zmobilizować zwłaszcza Alonę Nowikową, która przy dobrym przygotowaniu motorycznym wciąż nie potrafi wykorzystać swojego potencjału koszykarskiego i gra nierówno. ŁKS potrzebuje dobrą zawodniczkę na obwodzie, które będzie potrafiła współpracować z centrem i zdoła spożytkować dla drużyny znakomitą dyspozycję Ugo Ohy, która gra znacznie lepiej niż w ubiegłym sezonie i staje się indywidualnością ligi.