Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrze w łódzkim WORD. „Solidarność”: dyrektor ogłosił przetarg na budowę ośrodka na pokaz

Marcin Darda
Marcin Darda
„Solidarność” zarzuca dyrektorowi WORD, że przetarg na budowę ośrodka ogłosił na pokaz. Część załogi uważa jednak, że „S” destabilizuje placówkę. Związek odpowiada, że załoga jest zastraszana

Związkowcy z „Solidarności” z dyrekcją Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi w sporze zbiorowym są od kilku miesięcy, jednak kluczowa dla ostatnich wydarzeń jest data 29 sierpnia 2017 r. Tego dnia Radosław Banaszkiewicz przewodniczący „S” w WORD wystąpił na konferencji prasowej radnych PiS w łódzkim sejmiku. Poinformował, że jeśli nie dojdzie do budowy nowego ośrodka dla łódzkiego WORD, załoga podejmie strajk. Wcześniej związkowcy domagali się odwołania dyrektora WORD Łukasza Kucharskiego (PO). Tego samego dnia (29.08.2017) ukazało się ogłoszenie... o przetargu na budowę nowego ośrodka dla WORD Łódź. Związkowców jednak to nie przekonuje i groźbę strajku podtrzymują.

W liście do Witolda Stępnia (PO), marszałka województwa, pod którego nadzorem jest WORD, przewodniczący „S” pisze, że przetarg w sprawie ośrodka WORD to tylko wybieg dyrektora. Związkowiec przypomina w liście konferencję prasową, na której marszałek wystąpił: „Na tej konferencji poinformował Pan Marszałek, że Dyrektor WORD ogłosił przetarg na wykonawcę budowy. Zapewne zainteresuje Pana informacja, że przetarg ten został przygotowany dzień wcześniej, w trybie ekspresowym i sporo w nim błędów. Ewidentnie stworzono go na zapotrzebowanie związane z ową konferencją”.

Z korespondencji wynika też, że w WORD od marca pracuje człowiek opłacany za przygotowanie przetargu, a mimo to zmarnowano dużo czasu, w tym „całe wakacje”.

Nowy ośrodek dla łódzkiego WORD to priorytet, bo firma płaci 1 mln zł rocznie za wynajem i dzierżawę, a o budowie mówi się już od siedmiu lat.

**Czytaj:

Egzamin na prawo jazdy. WORD-y w Piotrkowie i Skierniewicach zmieniają samochody do egzaminowania

**

Związkowcy z „S” zapowiedzieli, że jeśli w końcu ośrodek powstanie, zrezygnują z walki o podwyżki. Co na ich zarzuty odpowiada dyrektor Kucharski?

– Teza jaką formułuje przewodniczący „S”, obraża nie tyle dyrekcję WORD, ale i sztab pracowników, z którymi od kilku miesięcy sumiennie pracowaliśmy nad przygotowaniem przedsięwzięcia, jakim jest m.in. ogłoszenie tego przetargu – mówi Kucharski. – Wypowiedzi przewodniczącego niestety dowodzą również kompletnego braku wiedzy na temat zakresu obowiązków poszczególnych pracowników oraz braku świadomości ogromu prac i ilości osób zaangażowanych w to przedsięwzięcie – kończy dyrektor ośrodka.

Ale wśród pracowników WORD krąży drugi list, którego adresatem jest marszałek Stępień. Jednak „czarnym charakterem” jest w nim nie dyrektor WORD, a szef „S”. W liście napisano, że „stanowisko w zakresie strajku, nie jest stanowiskiem całej załogi”.

Wyłuszczono w nim, że „S” nie jest jedynym związkiem zawodowym w ośrodku, zrzesza tylko 17 na 55 pracowników.

„Jak wynika z informacji dyrektora WORD, inwestycja jest wspierana przez Zarząd Województwa i po wielu latach ma realną szansę realizacji” – czytamy w liście. „Skoro krok po kroku zbliżamy się do budowy, to czemu służy ta walka prowadzona przez organizację związkową. (...) Na pewno nie spokojnemu, rzetelnemu, zgodnemu z przepisami prawa realizowaniu inwestycji. Wprowadza natomiast nerwową atmosferę w miejscu pracy, destabilizuje firmę.”

Przewodniczący Banaszkiewicz twierdzi, że list ten jest kolejnym etapem zastraszania załogi.

Czytaj:Egzamin na prawo jazdy. PiS szykuje zmiany, oblewanie przestanie się WORD-om opłacać

– Z moich informacji wynika, że za tym listem stoją dwie najbliższe współpracownice dyrektora – mówi Banaszkiewicz. – Dzwonią do mnie pracownicy i pytają, czy mają to podpisać, bo się obawiają zwolnień. Doradzam, żeby nie ryzykowali i podpisywali. Dopiero anonimowe referendum da odpowiedź, czy załoga chce strajku. Już raz w podobnym referendum dyrektor przez pracowników został oceniony negatywnie.

Dyrektor Kucharski twierdzi zaś, że celem przewodniczącego „S” jest wyłącznie „niszczenie pozycji dyrekcji” i „oczernianie jej”.

– Dziwi mnie, że „Solidarność” do tego celu wykorzystuje również działania pracowników, którzy nie utożsamiają się z tezami głoszonymi przez przewodniczącego – mówi Kucharski, według którego związkowcy kreują „sytuację kryzysową w WORD”.
Dyrektor dodaje, że „stając ramię w ramię z politykami PiS”, związkowcy chcą pokazać, iż mają „recepty na wyimaginowany kryzys”, ale „metody te uderzają bezpośrednio w dobre imię WORD Łódź”.

Pod antyzwiązkowym listem podpisały się 33 osoby. Pracownice WORD, które go napisały, twierdzą, że nie zrobiły tego na polecenie dyrektora, złożenie podpisu jest dobrowolne, jego brak nie grozi żadnymi konsekwencjami, a treść konsultowana była z „szerszym gronem pracowników”.

Sytuacja w WORD ma być przedmiotem dyskusji na wrześniowej sesji sejmiku.

Ilona Felicjańska: Jestem w trakcie przygotowań do ponownego zdania prawa jazdy. Nie zamierzam się niczego bać

Źródło: x-news.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki