Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspólnicy firmy zabawkarskiej z Łodzi zatrzymani w sprawie o korupcję. Według śledczych, dawali łapówki, by jej towary były na półkach

Maciej Kałach
Maciej Kałach
Policjanci z województwa łódzkiego zatrzymali siedem osób, które odpowiedzą za korumpowanie menadżerów sieci znanych sklepów wielkopowierzchniowych w celu podpisania korzystnych umów handlowych. Chodzi o obrót zabawkami.
Policjanci z województwa łódzkiego zatrzymali siedem osób, które odpowiedzą za korumpowanie menadżerów sieci znanych sklepów wielkopowierzchniowych w celu podpisania korzystnych umów handlowych. Chodzi o obrót zabawkami. KWP w Łodzi
Zajmująca się obrotem zabawkami na skalę ogólnopolską firma z siedzibą i hurtownią w Łodzi znalazła się pod okiem policjantów i prokuratorów. Według ustaleń tych służb, jej wspólnicy mieli korumpować kupców wielkich sieci handlowych, aby ci wprowadzali do sklepów w całym kraju wybrane zabawki – popełniając przestępstwo nieuczciwej konkurencji. Na razie afera zakończyła się zatrzymaniem siedmiu osób, jednak sprawa, jak zapewniają policjanci, jest rozwojowa.

Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi poinformowała we wtorek (30 lipca) o sukcesie swojego Wydziału do Walki z Korupcją. Jego funkcjonariusze zatrzymali łącznie siedem osób (sześciu mężczyzn i jedną kobietę) w wieku od 46 do 60 lat. To mieszkańcy czterech województw.

Policjanci pięć osób zatrzymali 25 lipca, następne dwie – dzień później.

Wkrótce ci podejrzani odpowiedzą przed sądem na zarzuty związane z korupcją przy procesie umawiania zamówień dla wielkopowierzchniowych sklepów międzynarodowych sieci w Polsce.

O szczegółach sprawy opowiedział we wtorek prokurator Tomasz Szczepanek, przedstawiciel Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Wyliczył, że troje zatrzymanych – w tym 54-letni łodzianin – to wspólnicy zabawkarskiej firmy. Zajmowali się oni stałym korumpowaniem kupców zatrudnionych w trzech znanych sieciach handlowych.

– Udzielili im korzyści majątkowych w latach 2010-2016 – mówi prokurator Tomasz Szczepanek.

W wyniku tych łapówek – jak precyzuje policja – na łączną kwotę nawet do 1,7 mln zł, wspólnicy łódzkiej firmy załatwiali wyjątkowo korzystne dla niej umowy handlowe.

– To czyn nieuczciwej konkurencji, polegający na utrudnianiu innym przedsiębiorcom dostępu do rynku sprzedaży – tłumaczy prokurator.

Wspólnicy mieli odpowiednio maskować łapówki w rachunkach firmy.

Trójce wspólników grozi teraz kara do pięciu lat więzienia. Podobnie jak dwóm innym osobom z zarzutami. Pomagały one w regularnym przekazywaniu łapówek od wspólników do kupców.

Natomiast kupcy zatrudnieni w wielkich sieciach handlowych to kolejna dwójka zatrzymanych. Żaden z nich nie zamieszkuje Łodzi. Im zagraża kara do siedmiu lat więzienia.

W przypadku całej siódemki prokurator objął podejrzanych m.in. dozorami policyjnym oraz zakazem kontaktowania się tych osób ze sobą. Wyznaczył również kaucje w wysokości od 100 do 150 tysięcy złotych.

W trwającym postępowaniu policjanci zabezpieczyli już kilkanaście komputerów oraz firmową dokumentację.

Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi, sprawa ma charakter rozwojowy.

Łódzka policja podkreśla, że kupiec to niezwykle ważna funkcja w strukturach wielkich sieci handlowych. To oni są odpowiedzialni za pozyskiwanie towarów, negocjują ceny, w końcu podpisują umowy.

Z „Raportu Płacowego 2018 – Trendy na Rynku Pracy”, autorstwa Hays Poland (firmy doradztwa personalnego) wynika, że kupiec – w tym przypadku negocjujący ceny odzieży – zarabia od 5 tys. zł do 10 tys. zł miesięcznie brutto.

Ale przyzwoita pensja to nie wszystko. Kupcy wielkich sieci często jeżdżą w egzotyczne podróże służbowe, ponieważ ogrom towarów, którymi handlują ich sklepy w Polsce, to produkty z Azji.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki