Wśród nich zmotoryzowani. W poczuciu krzywd, jakie wyrządziła im PRL (benzyna na kartki, samochody na przydział), w miejscu międzynarodowego kodu PL naklejali na swych autach RP. Bo PL to przebrzydła Polska Ludowa, RP - najjaśniejsza Rzeczpospolita Polska. Tym sposobem na naszych drogach pojawiły się syreny, maluchy, wartburgi itd. z Filipin. Wrogowie PL nie sprawdzili bowiem, że RP to kod egzotycznego kraju z Azji. Nie wiedzieli też, że PL przypisano Polsce w 1921 r., kiedy o PRL nikomu nawet się nie śniło.
Dziwne, że zmotoryzowanym usuwaczom reliktów po PRL nie przyszło do głowy, że nie po to ludzie pokonali czerwonego, żeby teraz czerwone światło zatrzymywało ich na skrzyżowaniach. Na szczęście dla siebie i innych uczestników ruchu, cierpliwie czekali na zielone. Jak za komuny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?