Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wstrząsająca zbrodnia na Mazowszu: Zabił, bo "coś w nim pękło". Przez dwa tygodnie mieszkał z jej zwłokami

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Pawłowi J. udusił swoją partnerkę i przez niemal dwa tygodnie mieszkał z jej zwłokami.
Pawłowi J. udusił swoją partnerkę i przez niemal dwa tygodnie mieszkał z jej zwłokami. Fot. Karolina Misztal/ Polska Press
Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 43-letniemu Pawłowi J. Mężczyzna udusił swoją partnerkę Danutę i przez około dwa tygodnie mieszkał z jej zwłokami, żył jakby nic się nie stało. Gdy został zatrzymany, przyznał się do zabójstwa. Jego tłumaczenie było zdumiewające.

Paweł J. i Danuta N. byli parą. Mieszkali razem w jednym z mieszkań przy ul. Żwirki i Wigury w Grodzisku Mazowieckim. Paweł był rozwodnikiem, a Danuta osobą niepełnosprawną, którą mężczyzna się opiekował. Kobieta po mieszkaniu poruszała się przy pomocy m.in. balkonika, natomiast, wychodząc z mieszkania, jeździła na wózku inwalidzkim.

Parze zdarzało się nadużywać alkoholu. Zazwyczaj pili wódkę albo piwo. I tak też było feralnego dnia na przełomie października i listopada 2021 roku. Podczas wspólnego picia doszło pomiędzy nimi do kłótni, w trakcie której Paweł J. chwycił Danutę N. za szyję i ją udusił. Po zabójstwie nawet nie próbował jej ratować. Jedyne co zrobił, to ułożył jej ciało w łóżku, nakrył kołdrą, a następnie zamknął drzwi od pokoju.

Żył, jakby nic się nie stało

Mężczyzna przez około dwa tygodnie nikomu nie powiedział, co się wydarzyło. Żył, jakby nic się nie stało. Nadal mieszkał w mieszkaniu, w którym leżały zwłoki Danuty. Przygotowywał sobie posiłki, oglądał telewizję, spał. Miał również kontakt z współwłaścicielką mieszkania, którą zapewniał, że z Danutą wszystko jest dobrze.

Paweł J. mieszkał ze zwłokami aż do 18 listopada 2021 roku. Tego dnia do drzwi mieszkania zapukała znajoma Danuty z córką, które martwiły się o kobietę, bo od dłuższego czasu nie miały z nią kontaktu. Pomimo pukania i walenia w drzwi, nikt im nie otworzył. Postanowiły więc zgłosić sprawę na policję, na którą czekały przed blokiem.

"Danuta śpi"

Zanim policja przyjechała na miejsce, do kobiet zszedł Paweł, który spokojnym tonem powiedział im, że nie otwierał, bo "Danuta śpi". Kilkanaście minut później przyjechali funkcjonariusze. W asyście straży pożarnej weszli do mieszkania, w którym znaleźli ciało Danuty w stanie znacznego rozkładu.

Paweł J. został zatrzymany i doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Grodzisku Mazowieckim. – Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa, do którego się przyznał i złożył wyjaśnienia – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.

"Coś w nim pękło"

– W bliżej nieustalonej dacie od 30 października do 18 listopada 2021 r. pozbawił życia pokrzywdzoną, uciskając jej szyję rękoma, co doprowadziło do ostrej niewydolności oddechowo-krążeniowej i skutkowało zgonem – tłumaczyła prokurator.

Według ustaleń PAP, 43-latek podczas przesłuchania miał wyznać, że udusił partnerkę, bo "coś w nim pękło".

Pod koniec sierpnia 2022 roku Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia w tej sprawie. Paweł J. od czasu zatrzymania przebywa w tymczasowym areszcie. Jak ustaliła PAP, sąd wyznaczył już termin pierwszej rozprawy. Ma się odbyć na początku października.

Pawłowi J. za zabójstwo partnerki grozi dożywocie.

od 16 lat

lena

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wstrząsająca zbrodnia na Mazowszu: Zabił, bo "coś w nim pękło". Przez dwa tygodnie mieszkał z jej zwłokami - Portal i.pl

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki